Marek podszedł do rannego. Ogarnął go zimnym spojrzeniem i powiedział:
-Masz. Powinno pomóc.
Dał mu tabletkę, zakręcił opakowanie i nie czekając na reakcję rozmówcy udał się do grupy. Odpowiedział na pytanie:
-Jestem Marek Jerghy. Możecie mi coś powiedzieć o lokalizacji wyspy?
Omiótł ich spojrzeniem. Typowi ludzie, ale na pewno nie ofiary losu z domów miliarderów. Zapytał:
-Macie jakieś noże? Bo pomoc nie pojawi się pewnie w ciągu doby, a będzie trzeba coś zjeść. Umiecie polować?
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |