Coż, jako że nauka przychodzi mi z łatwością i głupi nie jestem, pewnie zostałbym uczniem jakiegoś maga, przy czym, znając swój charakter, całe dnie opieprzałbym się, a magii używał tylko do popisywania się przed panienkami. (Jestem leń i pies na dziewczyny.) Na pewno nie zostałbym w efekcie potężnym magiem, pewnie skończyłbym prowadząc jakiś sklep magiczny, czy coś w tym stylu. Jako że nie miałbym pewnie w takiej robocie dużo zajęcia to pewnie nadal opieprzałbym się i popisywał przed pannami.
EDIT: No i mój avatar nie jest już oryginalny.