Widząc tamtą parę Folken już gotował się do zaatakowania tamtych. Spojrzał na trzymany w dłoni łuk. Zdążyłby wystrzelić. Był tego pewien. Ale mimo wszystko..miał inny plan. Upuścił łuk i spogląda wyczekująco na tamtą dwójkę. Jeżeli Franceski plan się nie powiedzie nie czeka długo. Wolną ręką sięga do noża i ciska nim w jednego z mężczyzn, licząc że kobieta rozprawi się z drugim. Jeżeli natomiast się powiedzie - podrzuca stopą łuk, łapie go w dłoń i zręcznie wspina się po płocie. |