Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2008, 09:55   #18
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Kate McCall

No tak, po co dawać broń cywilowi, nawet jeśli miałoby to komuś uratować życie. Przecież w dzisiejszych czasach każdy ma broń! Kate także posiada jeden egzemplarz w domu, ale niestety teraz nie jest w swoim rodzinnym mieście. Ale może to wszystko to tylko przypadek? Jednorazowy incydent? Jest po prostu roztrzęsiona i przestała logicznie myśleć. Wróci zaraz do domu, przyniesie w końcu to drewno na które rodzina już długo czeka, a potem będzie razem z ciocią robiła sałatkę.

Inna sprawa, że pierwsza była na miejscu zdarzenia i pewnie policjant nie puści jej tak szybko do domu, bo będzie potrzebna jako świadek. Będzie co opisywać. I właściwie nie było jej wcale tak spieszno do domu, przy tym facecie czuła się bezpiecznie.

Kiedy podeszła do nich dziewczyna i zaczęła pieprzyć coś o rodzynkach, chciała ją po prostu walnąć, albo dać przynajmniej mocnego kuksańca. Już nawet pięść Kate zwinęła się w przygotowaniu do ciosu, ale potem rozluźniła się. Panna McCall ze zrozumieniem poklepała dziewczynę po ramieniu.

- Ja nie jestem stąd, moja rodzina mieszka tu niedaleko. Ale pewnie musimy zostać jako świadkowie tak? A ty dziewczyno weź się w garść, będzie dobrze. Jestem Kate.

Dziewczyna wyciągnęła rękę na przywitanie w stronę tej ciekawie wyglądającej osóbki. Nie wyglądała na słabą psychicznie, ale widać to tylko pozory. Pewnie będzie trzeba iść z nią kupić te rodzynki bo sama może nie trafić.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline