Tiberius we śnie zobaczył mroczną postać , która im groziła , śmierdział złem , potężnym złem. Nie zastanawiając się ani chwili zaczął biec w jego kierunku , po drodze wyciągając młot. Złapał go oburącz i zamachnął się potężnie z lewej strony ( na szkoleniach uczono go iż wróg zawsze się spodziewa ataku od prawej) i z przeraźliwym krzykiem " Giń w imię światłości !!! " rzucił się na bestie. Nim zdążył jednak zadać cios , świat zawirował i zobaczył z góry ciała |: swoje , Samaela i Bithora. Chciał krzyknąć ze strachu , ale nie mógł. Nagle wyrwał się ze snu i błyskawicznie zerwał się do pozycji siedzącej.
-Co to było do ciężkiej cholery ???!!! Widzieliście tą postać? Ona była wcieleniem zła ! gdzie ona jest?? gdzie poszła?? wydyszał w gniewie chwytając za swój młot.
Po słowach krasnoluda , odrobinę się uspokoił , lecz wiedział , że tak tego nie zostawi i nie spocznie dopuki to zło nie będzie martwe.
- Wyjątkowo dziwne jest to , że nie wyczułem bijącego od niego zła. Bardzo dziwne...
Zamyślił się na chwilę , z oczami przepełnionymi poczuciem winy.
- Dziękujemy Ci dobry gospodarzu , Heironous nie zapomni twoich czynów.
Po tych słowach zmarkotniał i zajął się w milczeniu swoim posiłkiem.
" O czym mówiła ta zjawa? W jakie sprawy się mieszamy , przecież dopiero przybyliśmy do miasta... i widziałem swoje ciało... i ich... nie mogę do tego dopuścić , jak tylko się dowiem kim jest przeciwnik to zrobię co w mojej mocy aby uwolnić świat od tej kreatury."
__________________ Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands... Hammerfall - At The End Of The Rainbow |