Ja jako MG na swoich sesjach kożystałem z PPków w sposób następujący: jeśli któryś z graczy poczuł przypływ myśli samobójczych, i postanawiał np. rzucuć sie na najblirzszą bande wojowników chaosu lub inne ścierwo wtedy w pewien sposób go ratowałem np. ot okazało sie że tędy przejęrzdzał akurat oddział Imperialnej kawaleri i robli rozpierduche
, albo coś innego sie stawało.
Pamiętam jak raz kiedy grałem magiem najemnikiem (Poniewarz przeszedłem szkolenie wojskowe i stałem się z czasem Kapitanem Najemników) walczyłem z wyjątkowo silnym wojownikiem chaosu i bym przegrał gdyby nie to że MG nie uratował mnie przysyłając jakiegoś demona który był "wyższy stopniem" od mojego przeciwnika i powidział mu że "On się nam jeszcze przyda..." w ten dziwny nieco sposób ocalałem...
A więc PPkami nalerzy przerobić w pewien sposób wydrzenia...