Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2008, 13:15   #114
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Ten mężczyzna. Twarz której nie było. Wóz który odjeżdża nagle. To było przerażajace. Kassyndra była zdenerwowana już gdy podchodziła do wozu, ale nie spodziewała się takiego obrotu akcji. Już prędzej spodziewałaby się, że ten człowiek nie żyje, zamarzł lub miał zawał. Ale przecież to sen, tutaj ludzie nie umierają w ten sposób.

Kasia wciaż miała przed oczami ten mrok zasłaniający twarz woźnicy. Kiedy odwrócił głowę w jej stronę ciarki przeszły jej po plecach. Strój, który już dostosował się do Kassyndry, trysnął wtedy iskierkami.

- Czeka na was...

Czeka. Kto? Ten chłopak, którego mają bronić? Jest w niebezpieczeństwie i zamknął się w swoim domu, jedynym azylu jaki tu znalazł? Potrzebuje pomocy?

Czy może to demony czekają by pożreć Wojowników? Tutaj śmiałkowie nie mogą się czuć bezpieczni. Każdy cień może być ich zgubą.

ZGU...BA...

Każda głoska wyryła się w umyśle Kassyndry. Zdenerwowanie zamieniło się w przerażenie. Wojowniczka miała ochotę stąd uciekać, biec przed siebie, byle daleko stąd. Ale tutaj nie ma gdzie uciekać.

Kasia spojrzała na towarzyszy. Oni też wydawali się być przestraszeni. Trzeba działać szybko, bo im szybciej tu są, tym gorzej dla wszystkich. Muzyka sącząca się nie wiadomo skąd przeszkadzała w myśleniu, rozpraszała. Światło także nie pomagało. Trzeba wejść do środka, dotrzeć do źródła.

- Tak, najwyższy czas przekazać wam moc. - Kassyndra zbliżyła się do Wojowników by przelać w nich siłę, której będą pewnie potrzebować.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline