Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2008, 14:21   #12
Pandemonicum
 
Pandemonicum's Avatar
 
Reputacja: 1 Pandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłośćPandemonicum ma wspaniałą przyszłość
Marek Włostowic

Powoli, przedzirając się przez zwały czarnej substancji, starając się wytrzymać świeżbiący nos smród, okrążałeś rzekomego władcę. Król stał spokojnie, obracając się, by być do ciebie przodem, patrząc ci w oczy. Po chwili znalazłeś się pomiędzy zatapiałącymi się powoli przedmiotami, a przeciwnikiem.
Byłeś gotów na atak. Gdyby Łokietek zaatakował - obronił byś się, pokonał go. Gdyby coś z mazi zaczęło cię wciągać - ciąłbyś to mieczem. Byłeś gotów. To jednak nic ci nie dała.
Nic cię bowiem nie zaatakowało. Grunt pod stopami zniknął w ułamek sekundy. Zacząłeś się zapadać, poczułeś ogromną siłę, która wciągała cię pod ziemię. Ciąłeś maź. Twój miecz prześlizgnął sięw niej. Brak efektu. Szamotałeś się, szukałeś nogą grutu, starałeś odzyskać równowagę.
Czrna maź połykała cię.
Zacząłeś panikować.

Władysław Łokietek

Wpatrywałeś się w głupca, który ośmielił się ciebie prowokować. Stałeś spokojnie, gdy cię okrążał. Patrzyłeś w oczy, ale skupiałeś się na całym jego ciele, szukając oznak ataku. Oczy potrafią kłamać.
Nagle zaczął się zapadać w mazi.
W pierwszej chwili poczułeś ukucie radości. Problem rozwiązał się sam, przeciwnik przegra, a ty nawet palcem nie kiwniesz.
Potem jednak uświadomiłeś sobie, że ta maź może zaraz wciągnąć i ciebie. No i byłeś w jakimś dziwnym miejscu, nie wiadomo gdzie, a twój przeciwnik był tu jedynym innym człowiekem. Zostaniesz sam, chociaż możesz też spróbować mu pomóc.

Na podjęcie decyzji zostało parę sekund.
 
Pandemonicum jest offline