Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-05-2008, 17:33   #89
Asmorinne
 
Asmorinne's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemuAsmorinne to imię znane każdemu
- Do mnie! - rozległo się wołanie strażnika. Francesca przeklęła go w duchu tak brzydko jak tylko mogła wymyślić w tym momencie. Brązowooki sięgną po łuk, kobieta miała nadzieje, że zajmie się pozostałym strażnikiem. Lecz najwidoczniej nie miał na to ochoty i musiała zająć się nim sama. Stał niebezpiecznie blisko, nie mogła zadziałać już z dystansu. Szybki unik, uratował jej przed zranieniem. Przeciwnik bez trudy posługiwał się mieczem, jego pewność na twarzy z pewnością przeraziłaby innych walczących z nim. Liska to jednak nie przestraszyło. Jednocześnie zagłębiła sztylety w jego prawie ramie i lewe udo. Miała ochotę oblizać ostrza ze świeżej krwi, jak to uczyniła ostatnio w karczmie, ale nie było na to czasu. Jednym susem skoczyła do okna i wciągnęła się bez problemu. Trzeba było zachować ciszę, mieszkańcy jak ich odkryją na pewno nie będą zadowoleni z tego powodu. Francesca ostrożnie ruszyła przez pokój do sąsiedniego, na szczęście były puste. Chciała już spytać się coś Folkena, gdy nagle usłyszała szmer, dom nie był pusty, były w nim co najmniej dwie osoby.
 
__________________
Cisza barwą mego życia Szarość pieśnią brzemienną, którą śpiewam w drodze na ścieżkę wojenną istnienia...
Asmorinne jest offline