- Ach, nie sugeruj hrabio nawet zła jakiego.
Popatrzże na jej oczy, czy coś piękniejszego
Mógłbyś widzieć? Ta czystość i głębokość morza,
Płowe i miękkie włosy niby łany zboża.
Popatrz na Telimenę, każdy widzi przecie,
Że to czysta niewiasta, najcnotliwsza w świecie
I po cokolwiek poszła w to zbójeckie leże,
Że to cel był uczciwy całkowicie wierzę.
Telimena, która się słów nie spodziewała
Tak pochlebnych, z bladej aż nagle spąsowiała.
Bała się, że Jan weźmie ją za jakąś zdzirę
Była najpierw kobietą, potem zaś wampirem.