06-05-2008, 13:34 | #81 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Jak wojewodziec zmyślił, tako też uczyni I już podstęp jakowyś w przyłbicy swej kmini, Gdy nagle drzwi gospody stanęły otworem I zamiast zbója, co by natarł nań z toporem, Rozpoznał Lacpaprański znajome wstążeczki, Co je ostatnio targał w gorsecie cioteczki. Wtem z krzaków przed gospodę Tadeusz wypada, Patrzy to na Telimenę, to na sąsiada. „Co tu się dzieje do chu... gnata zbolałego? Czyżbyś pani zrobiła coś tak niegodnego?!” „Hrabio, popełniłam grzech ten z dobroci serca, By zaprowadzić Cię i Zochnę do kobierca.”
__________________ Konto zawieszone. |
06-05-2008, 18:19 | #82 |
Reputacja: 1 | - Ach, nie sugeruj hrabio nawet zła jakiego. Popatrzże na jej oczy, czy coś piękniejszego Mógłbyś widzieć? Ta czystość i głębokość morza, Płowe i miękkie włosy niby łany zboża. Popatrz na Telimenę, każdy widzi przecie, Że to czysta niewiasta, najcnotliwsza w świecie I po cokolwiek poszła w to zbójeckie leże, Że to cel był uczciwy całkowicie wierzę. Telimena, która się słów nie spodziewała Tak pochlebnych, z bladej aż nagle spąsowiała. Bała się, że Jan weźmie ją za jakąś zdzirę Była najpierw kobietą, potem zaś wampirem. |
06-05-2008, 21:35 | #83 |
Reputacja: 1 | Cokolwiek uczyniła ona w tej gospodzie, Nic się to nie odbiło na jejże urodzie. Może jedynie usta miała zbyt spuchnięte, I może jeszcze ego lekko nadszarpnięte. Zbóje jednak się zdali wielce szlachetnymi, Rzecz jasna jak na zbójów, bo tylko słownymi. Zosie wywlekli za próg, ręce rozwiązali, I w ramiona hrabiego gwałtownie wepchali. Wtenczas do Telimeny herszt bandziorów rzecze: Poznać Ciebie o Pani to zaszczyt, nie przeczę. Jeśli bym jeszcze pragnął twego towarzystwa, Nie porwę już nikogo, z czystego lenistwa. Tylko poślę po ciebie, zapłacę sowicie, I odwiozę do wioski dopiero o świcie. Ostatnio edytowane przez liliel : 06-05-2008 o 21:41. |
07-05-2008, 08:43 | #84 |
Reputacja: 1 | Natenczas wojewodzic słysząc takie słowa Ryknął: Podły hultaju, ryczysz jako krowa, Sugerując, że ona coś z tobą robiła. Nie bój się Telimeno, jakżeś mi to miła, Przysięgam, zrobię wszystko i nie będę zwlekał. By ów pies podłe słowa pod stołem odszczekał, Lub jego zbójowanie zakończy się nagle. Jan Jeremi wyciągnął z pochwy swoją szablę I z całym animuszem skoczył na łajdaka. - Carramba, miał być pokój, zrobiła się draka – Zaklął cicho Tadeusz stojąc przy chałupie, Gdy obejmując Zosię głaskał ją po pupie. |
07-05-2008, 17:24 | #85 |
Reputacja: 1 | Tadeusz dobył szabli, na herszta szarżuje, Wtenczas go otoczyli rozsierdzeni zbóje. Zamachnął się z wyskoku,ciął tęgo po twarzy, Cios gładko wszedł a skutkiem potem się wydarzy Tragedia. Hrabia zdrowo poprawił mu butem, I Bartosz padł na ziemię, położył się trupem. Opryszka koleżkowie na nieboszczka łypiąc, Rzucili się do walki drapieżnie skowycząc. Wojewodzic jednemu z gracją podciął nogi, I ostrze wbił głęboko a uśmiech miał błogi. Przeto walkę miłował i serce mu rosło, A wrogów ubywało. Chyba ich poniosło. |
07-05-2008, 18:38 | #86 |
Reputacja: 1 | Tadeusz, dłoń zdejmując z zosinych pośladków Dobrał się także ostro do zbójeckich zadków I tylko Telimena stała zadziwiona Poczuwszy nagle słabość idącą od łona. Zadrżały jej kolanka, serduszko zabiło I nagle pomyślała, że jej bardzo miło, Bowiem pierwszy raz rzecz ją spotkała ta oto, Że ktoś ujął się mężnie za jej własną cnotą. Pod szablą Jana zbóje jęli śpiewać cienko, - Dla niego to bym chciała znowu być panienką – Pomyślała tak ciotka – W sumie trochę szkoda, Przecież jak na wampira, całkiem jestem młoda I gdyby mnie ten rycerz, lat temu ze trzysta, Nie uwiódł, też bym była dziewicza i czysta. Ostatnio edytowane przez Kelly : 09-05-2008 o 00:06. |
08-05-2008, 23:40 | #87 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Zochna oswobodziwszy tymczasem ramiona, Patrzyła na hrabiego jako urzeczona Podziwiając do czasu, kiedy to u jej stóp Padł z flakami na wierzchu jakiegoś zbójcy trup. Wzrok wtedy ku gospodzie szybko odwróciła, Na „miłej” Telimeny postać natrafiła, Co ją porwać kazała rzekomo dla draki. "Ożesz! Ja ci porobię grzechu twego znaki Na twym antycznym dupsku karczemną łopatą!" Słysząc groźby ciotunia zaśmiała się na to: "Zosiu wyglądasz z tym orężem na sierotę. Odłóż lepiej łopatę, nim stracisz z nią cnotę."
__________________ Konto zawieszone. |
09-05-2008, 10:19 | #88 |
Reputacja: 1 | Tupnęła Zosia nóżką. Zatrzęsła się ziemia: - Nie mam, niestety, ciotko, twego doświadczenia, Gdy chodzi o zabawy – Zosia rzecze na to, - Które może wykonać dziewczyna z łopatą, Bowiem nie raz robiłaś to pewnie, jak tuszę, Ja osobiście wolę z moim Tadeuszem, Ponadto ze zbójami twa znajomość dobra, Wskazuje, żeś cioteczko groźna niczym kobra, I kiedy się ujawni światu prawda cała, To może tak to wyjdzie, żeś ty mnie porwała? - Czy ty się, droga Zosiu, całkiem dobrze czujesz, Że mi tu takie rzeczy właśnie sugerujesz? |
09-05-2008, 18:07 | #89 |
Reputacja: 1 | - Najdroższa bratanico, nie przebierasz w słowie, Mówiwszy żem ja była ze zbójami w zmowie. Jeślim w paszcze ich matni sama zawitała, To jedynie dlatego żem cię ratowała! Okrutnaś w swych osądach i niewdzięczna wielce, Cioteczce swojej miłej chcesz li złamać serce? Musiałam ja w tym celu dla tychże psubratów, Wypłukać swe kieszenie z ponad stu dukatów! A jeśli mi nie wierzysz przejrzyj Bartka juki, Widziałam jak tam kładli złoto psie hajduki. Lecz nie monet najbardziej żałowałam wcale, Tylko że mnie po rzyci klepali zuchwale! |
10-05-2008, 10:53 | #90 |
Reputacja: 1 | Ponadto tak słyszałam od onych jełopów, Że cię sprzedał za grosze jeden z twoich chłopów, Który wiedząc, że serce hrabiego zajęte Twą osobą i czuje on ciebie miętę, Mając tedy do niego zadawnione anse, Wyczuł zemsty okrutnej przewyborną szansę Wiedząc, że to hrabiego na łopatki złoży, Jeżeli cię ktoś porwie, no i wychędoży. Więc zamiast mi dziękować, żem cię wyzwoliła Od szponów owych zbójców jesteś tak niemiła? - Ależ proszę – rzekł hrabia – moje miłe panie, Wstrząsem wielkim dla wszystkich było to porwanie. Ostatnio edytowane przez Kelly : 12-05-2008 o 12:44. |