Natenczas wojewodzic słysząc takie słowa
Ryknął: Podły hultaju, ryczysz jako krowa,
Sugerując, że ona coś z tobą robiła.
Nie bój się Telimeno, jakżeś mi to miła,
Przysięgam, zrobię wszystko i nie będę zwlekał.
By ów pies podłe słowa pod stołem odszczekał,
Lub jego zbójowanie zakończy się nagle.
Jan Jeremi wyciągnął z pochwy swoją szablę
I z całym animuszem skoczył na łajdaka.
- Carramba, miał być pokój, zrobiła się draka –
Zaklął cicho Tadeusz stojąc przy chałupie,
Gdy obejmując Zosię głaskał ją po pupie.