Center, 244 dzielnica, taras Pałacu Plaza, 7:38 czasu planetarnego
Lekkie zwężenie pionowych źrenic spokojnie mogło przejść niezauważone pod goglami. Wolfgang nie wykonał żadnego ruchu poza przekrzywieniem głowy, spoglądając na Pepper spokojnie. Karabiny Nexus miały złą renomę. Sam Koen miał niewiele lepszą.
- Haczyk jest niejeden, Pepper i bardzo się cieszę, że się zjawiłaś. Ale, jeśli nie masz nic przeciwko, poczekałbym na resztę z ujawnianiem go. Zakładając, oczywiście, że się pojawią. Akurat powinien się wtedy zacząć pierwszy przebieg gondolki, jeśli zatem nie macie nic przeciw, otworzę nam drzwi. Za siedem minut ruszamy. |