Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2008, 14:21   #120
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Spojrzał z uśmiechem na krewniaczkę.

- Posłuchaj moja panno, nie tobie przysięgał i nie ciebie znieważył, jednocześnie się pozbawiając honoru. Masz jednak rację w jednym, że chodzi tu o dobre stosunki między krasnoludami, a nami. Z pewnością władca Karak Hirn dowie się jak została znieważona osoba, która dowiodła już swojej przyjaźni do jego osoby i krasnoludów. Ten pohańbieniec nie ma prawa przebywać w żadnym ze społeczeństw. Skoro nie szanuje, ani praw imperium, ani praw własnej rasy.


Potem powiódł wzrokiem po zgromadzonych

- Mości panno nie wiem, co masz na celu, że obrażasz moją osobę, ale zważaj na swoje słowa. Już cię wielokrotnie ostrzegałem, iż zachowujesz się podejrzanie. Istnieją też całkiem uzasadnione podejrzenia, iż podszywasz się pod szlachciankę. Dalsze takie zachowanie spowoduje, iż wniosę oficjalną skargę i do czasu przesłania do Kislevu i z powrotem pism uwierzytelniających i twojego ostatniego portretu, zmuszony będę przekazać to organom władzy w osobie tego tu kapłana, który osadzi cię w wieży. Reszta twoich insynuacji jest zabawna, ponieważ poddałem się już karze nałożonej przez obecnego tu kapłana. Teraz całe zajście dotyczy tylko obrazy, jakiej doznałem od tego krasnoluda. Chyba, iż weźmie się pod uwagę, że zachodzi podejrzenie, iż jesteś wraz z kozakiem morderczynią prawdziwej Klary Iwanownonej Czudowskiej. Wtedy wszystko staje się jasne. Zresztą rozważ sam mości Shultz zaistniałą sytuację. Czy gdyby była moją krewną strzeliłaby do mnie w obronie jakiegoś tam kozaka, który jako pierwszy sięgnął po broń? Sam nie jestem władny rozwikłać tej zagadki, więc nakazałem jej powrót do jej wuja, do którego wyślę list z moimi podejrzeniami. Zważ, że całe jej zachowanie może być obroną morderczyni wiedzącej, iż została zdemaskowana. Moja panno jako szlachcianka, powinnaś poddać się woli czasowego opiekuna, czyli mnie i udać się do wuja Nataniela, gdzie będziesz oczekiwała na rozstrzygnięcie tej kwestii. Jeśli zaś nie dotrzesz tam w odpowiednim czasie będzie to znaczyło, iż mam rację. Wtedy zostanie za tobą wysłany list gończy. Teraz zaś przestań w końcu dokonywać ataków na moją osobę.

Słysząc słowa Alrica Adren zdumiał się niepomiernie.

- Alricu jak to nie mam prawa decydować? Kto jeśli nie osoba, której się przysięgało o tym decyduje. Przecież widzisz wyraźnie, iż jest zhańbiony, chociażby tym, iż znieważył osobę której przysięgał. To przecież, na ten przykład tak samo, jakbyś obraził własnego władcę, a potem twierdził, iż się nie zhańbiłeś, twierdząc, że tylko krasnolud może decydować o własnej hańbie. Widzisz go teraz jak tylko się miota aby uniknąć kary za znieważenie szlachcica. To samo już stanowi o jego hańbie, znam jeszcze kilka przypadków w krórych krasnolud się hańby. Zresztą mniejsza o to kapłanie. Teraz chodzi tylko o obrazę szlachty imperalnej w mojej osbie, co jak wiesz jest ciężkim przestępstwem.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 07-05-2008 o 14:32.
Cedryk jest offline