Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-05-2008, 19:35   #111
 
Gwena's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemu
Klara słysząc powyższe podniosła oczy do nieba. Gdy skończył zwróciła się do kapłana:
Panie, może pora zobaczyć te sławetne papiery tego Urzędnika Imperium. Z tego co mi wiadomo, to zaświadczenie o tym, że pobiera początkowe nauki w kolegium i zgoda nauczycieli na urlop u rodziny. Na pewno nie są to papiery magistra nauk magicznych.
Swoją drogą tu na południu imperium obowiązują - o ile wiem - prawa mówiące o sądach z ławą przysięgłych, a nie całkowicie zależnych od widzimisię każdego szlachcica. Ale cóż, jak słusznie zauważył nie jestem z imperium, więc mogę nie znać dokładnie praw.
 
Gwena jest offline  
Stary 05-05-2008, 20:17   #112
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Adren tylko się uśmiechął do Klary

- Droga moja, owszem, ale tylko dla plebejów. Poinformuje cie jeszcze, iż nawet obraza urzędnika Imperialnego, nie jest tak surowo karana jak obraza szlachcica, wszak takimi urzędnikami są nawet mytnicy zbierający lokalne podatki, bardzo niskiego rzędu ale są. Szlachty dotyczą się jedynie sądy senioralne, a prawo szlacheckie ma w sądach wszelkich pierwszeństwo, nawet nad Prawem Imperium, nie mówiąc już o prawach prowincji. Wiedz też, iż owszem ta sprawa byłaby rozpatrywana przed sądem i przeważnie ten wydaje znacznie bardziej surowe wyroki. Dwa tygodnie delikwent taki czeka często na zebranie się takiego sądu, oczywiście również w lochu, więc tylko zaoszczędzam na kosztach jego zebrania. Nie moją jest też winą, iż mistrz tego Zabójcy Trolli nie poinformował swego ucznia o Prawie Imperium. Ze swą bronią magiczną obnosić się mogą w swoich twierdzach, które nie należą do Imperium, lecz są osobnymi jurysdykcjami władców twierdz. Każdy taki władca wie, co wolno na terenie Imperium i krasnolud ten pewnie nawet łamie zalecenia swoich Panów. Toż nawet poseł krasnoludzki, któremu pomogłem w Nuln nie nosił przy sobie broni runicznej, szanując wszystkie Prawa obowiązujące w Imperium, chociaż jako poseł jest traktowany jako szlachcic i to rangą przewyższającą większość szlachty, ponieważ reprezentuje swoją osobą władcę krasnoludów. A co do papierów moja droga przedstawiłem je już wielebnemu Shultzowi, on zna moje prerogatywy i wie, iż do przybycia jego samego byłem jedynym urzędnikiem. Co zaś do stosowania prawa szlacheckiego, każdy szlachcic sam je stosuje i egzekwuje w stosunku do nie szlachciców, do momentu przybycia odpowiednich władz, które przejmują w swoje ręce delikwenta, szlachcicowi przysługuje prawo łaski, które zastosowałem. – po tych słowach z lekkim skinieniem głowy zwrócił się do Kapłana Sigmara.
- Oczywiście, jeśli pan, panie Shultz uważasz, iż ów krasnolud zasługuje na większą karę, możesz przedstawić to w sądzie. Nie zmieni to faktu, iż i tak zostanie aresztowany i osadzony w lochu, W którym spędzi czas do rozprawy, a potem odsiedzi wyrok. I niech się cieszy, bo jeszcze kilkadziesiąt lat temu, za obrazę szlachcica skazywano nawet na niewolnictwo. - po tych słowach zaparł się pod boki.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 05-05-2008 o 20:29.
Cedryk jest offline  
Stary 05-05-2008, 20:49   #113
 
Gwena's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemu
"Prawo szlacheckie ma w sądach wszelkich pierwszeństwo, nawet nad Prawem Imperium" powtórzyła za Adrenem Klara. O ile rozumiem, to co on nazywa prawem szlacheckim to zwyczajowe przywileje nigdzie i nigdy nie skodyfikowane. Ot, ukłon dla tradycji. Ale stawianie tych przywilejów wyżej niż Prawo Imperium to chyba za bunt uznać trzeba. Tak więc prawo dla imć Adrena to to, co w danej chwili mu się podoba - znielubił krasnoluda - już broń magiczną każe całej rasie odbierać, broń którą każdemu posiadać wolno przecież. Nie podoba mu się dekret Imperatora - to uważa go za nieważny, bo jego "prawo" szlacheckie jest ponad nim.
Panie, proszę zakończmy to szaleństwo szybko.
 
Gwena jest offline  
Stary 05-05-2008, 21:19   #114
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Adren tylko roześmiał się w głos.

- Bredzisz moja panno tłumaczyłem wielokrotnie, dlaczego tak jest. Prawo Szlacheckie jest skodyfikowane i jest na równi z Dekretami Imperialnymi, które są ponad Prawem Imperium. Prawo Imperium dotyczy tylko przestępstw pospolitych popełnianych przez pospólstwo, czyń tak dalej, a wylądujesz również w wieży jako osoba podejrzana o podszywanie się pod szlachcica, bo nie wiem jak można nie wiedzieć takich podstaw. W podobny sposób wszak jest stworzone prawo szlacheckie w Kislevie, nie wiem jak rodzina mogła zaniedbać tak ważnych praw w edukacji panienki. Nie wiem, czemu też zrzuciła ten garb na moja osobę. Jedynymi prawami, które obowiązują wszystkich i wszędzie to Prawa Kardynalne, chociaż postępowanie jest zależne od statusu, ale wyroki takie same. Przedstawię ci to Klaro ku nauce: zdrada Imperium, uprawianie czarnoksięstwa, oraz wyznawanie bóstw chaosu.

Potem zwrócił się do kapłana.

- Panie nie zważaj na słowa tej młódki, chociaż jest chyba szlachcianką zupełnie się na prawie nie zna. Nawet nie wie, jakich to niegodziwości w porównaniu z Imperium dokonują bojarzy tam u nich w Kislevie, o przestarzałej Bretonii nie wspominając. – poczym dla uspokojenia nerwów pyknął z fajeczki.
„Mnie na przykład nie przyszłoby na myśl rozrywać kogoś końmi za zniewagę, albo nabijać na pal lub żywcem ze skóry obdzierać. Zabić szybko i czysto to tak ale męczyć nigdy - brrrry przestarzały Kislev.”
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline  
Stary 06-05-2008, 16:27   #115
 
Dhagar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputację
Tocząca się rozmowa znów nabierała rozpędu i pędziła drogą ku konfliktowi kończącemu się krwią. Zdawać się mogło, że sigmarytów obecność powinna uspokoić rozognione głowy, lecz wyglądało na to, że jest wprost odwrotnie. Każdy chciał ich przeciągnąć na swoją stronę by móc w imieniu prawa rozstrzygnąć spór.
Werdykt sigmaryty odnośnie czynów w karczmie i kary był surowy i zdecydowanie zbyt kosztowny. Osiemdziesiąt sztuk złota za wykonywanie obowiązków było zdzierstwem typowym dla ludzi.
- Dziękuje szlachetny Adrenie - rzekł słysząc, że szlachcic ma zamiar zapłacić zań ów karę. Niewielu było ludzi, którym by krasnoludy zaufały, iście niewielu.
Ale konflikt między szlachcicem a jednym z jego pobratymców był najgorszym z możliwych. Z jednej strony lojalność i obowiązek wobec tego, który zlecił mu zadanie, z drugiej zaś...

- Odstąp Dwainie zanim posuniesz się dalej niż byś chciał i stanie się coś czego obaj będziemy później żałować. - rzekł do krasnoluda zasłaniając Adrena
- Oplułeś go i znieważyłeś ale powstrzymałem się jeszcze przed ukaraniem cię za ten czyn. Przemyśl to co zrobiłeś i zastanów się nad sobą Dwainie - dodał smutnym głosem.
 
__________________
"Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć."
Dhagar jest offline  
Stary 07-05-2008, 11:08   #116
 
Thanthien Deadwhite's Avatar
 
Reputacja: 1 Thanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumnyThanthien Deadwhite ma z czego być dumny
Dwain miał już powyżej uszu Adrena. Z tego co zrozumiał, to niedosyć, że właśnie próbuje się wtrącać do tradycji i honoru krasnoludzkiej rasy, ale jeszcze do tego próbował zabrać mu młot. Jego własne dzieło, jego dowód na to, iż także on należy do starożytnego bractwa kowali run. Chciał zabrać mu przedmiot, który dla Dwaina - kowala run, był ważniejszy niż życie. Nawet Kyfandys wiedział, że nie należy nawet wypowiadać takich słów. Zbierała w krasnoludzie złość. Spojrzał na kapłana. Ten znowu wsłuchiwał się w argumenty, za pewne myśląc jak dyplomatycznie wyjść z całej sytuacji. Dwain zaczął poważnie martwić się nad tym, czy aby Adrenowi nie uda się przekonać kapłana do jego wersji. Miał nadzieję, że tak się nie stanie. A jeśli tak? Nie pozostanie mu nic innego jak ucieczka z miasta i jak najszybsze dotarcie do Karak Norn gdzie aktualnie przebywał jego mistrz. On go ochroni, da mu dobrą radę. Albo naubliża mu i wyśle na inną starożytną krasnoludzką drogę. Swego mistrza Dwain posłucha. Go i tylko go. No, może jeszcze krasnoludzkiego władcę. Nikogo więcej. Nikogo. Zwłaszcza zadufanego w sobie człowieka, który nawet kuzynce ubliża. Złość znowu zapuściła głębokie pędy. Nagle przed Dwainem stanął Alrik i zaczął do niego mówić. Jego słowa trochę uspokoiły kowala. Spojrzał w jego smutną twarz i przemówił spokojnie:

- Stanie się coś czego będziemy żałować? A co masz na myśli? Może fakt, że ten oto człowiek - wskazał na Adrena - będzie dalej wszystkich obrażał i każdy mu będzie na to pozwalał? O to Ci chodzi? Bo wiedz, że okropnie będe żałował jeśli przez tego, który obraził całą NASZĄ WSPÓLNĄ tradycję, kulturę i dumę, kontakty między ludźmi a krasnoludami się pogorszą. A niewątpliwie tak się stanie jeśli nikt mu nie pokaże, że tak nie wolno! Wiem, że chronisz go, bo tak nakazał Ci Twój władca i chcesz wypełnić jego wolę. Zgadzam się z tym i szanuję to. Ale przemyśl czy ten sam Władca ucieszył by się, gdyby usłyszał to co ja przed chwilą? Czy czasem nie było by tak, żeby miast chronić Adrena kazał Ci w najlepszym wypadku opuścić jego towarzystwo? Podejrzewam, że w głębi ducha przyznajesz mi rację. Jesteś między młotem i kowadłem i nie zazdroszczę Ci tej sytuacji. Błagam Cię jednak! Nie chcę mieć w Tobie wroga! Mówisz, że jeszcze mnie nie ukarałeś? A dlaczego? Bo wiesz, że zrobiłem to co słuszne. Zresztą jak Ty byś się czuł gdyby człowiek, którem oddałeś swe umiejętności powiedział by Ci, że jesteś zhańbiony, że jedyne wyjścia dla Ciebie to śmierć bądź droga Zabójcy Troli? Człowiek! Co on może wiedzieć o tradycji Zabójców? Czy on przeżył to co oni? Czy on choć trochę wie o dumie i honorze z którego my słyniemy? Czy on wie cokolwiek o tym, co dla nas jest honorowe? Jak on może decydować o naszej śmierci? Kim on jest? Skąd on może wiedzieć co musi czuć jeden z nas, który wybiera drogę Zabójcy!? Do tego mówi, że nie mam prawa nosić broni runicznej! Broni której sam wykułem, tak jak mówi panienka Klara. Mam ukrywać swoje zdolności?! Jestem kowalem run! Nie czeladnikiem, tylko kowalem! Wielu krasnoludów traktuje mnie wyżej niż szlachtę. Wiesz przecież jak ciężkie jest moje rzemiosło! Tylko nieliczni są godni by poznać tajemnicę wykuwania naszych świętych symboli. A ten człowiek mówi, że nie mam prawa nosić mego własnego dzieła przy sobie. Jak śmie? Odpowiedz mi, jak on śmie? Szkoda tylko, że nie przeszkadzało mu to gdy wykuwałem dla niego i jego brata dwa rapiery! Dwa piękne rapiery naznaczone runami o niemałej mocy. Szkoda, że wtedy mi nie powiedział jako urzędnik państwowy, że nie mam prawa nosić takiej broni. Bo jeśli nie mam prawa do noszenia, to co dopiero jej tworzenia. Wiesz co? Prędzej oddam życie niż swój młot wbrew mej woli. Rozumiesz? Pewnie tak. Ale powiem Ci więcej. Jeśli mój mistrz albo Twój władca dowiedzieliby się, że ludzie wrzucili kowala run do lochów i ukradli mu jego młot uznali by to za zniewagę. Pomyśl co wtedy rozkazał by Ci Twój władca? Mój mistrz, który nawet wśród ludzi uważany jest za kogoś wielkiego na pewno nie puściłby płazem takiej zniewagi. Słuchasz mnie Alriku? Ten, którego jesteś zmuszony chronić obraził mnie, obraził też Ciebie, obraził naszych braci Zabójców, obraził mego mistrza i naszego władcę. Czy to nie wystarczający powód by go ukarać? Słyszysz doskonale, że uważa on, iż prawo w Imperium ochroni go, gdyż jest szlachcicem. Stawia się wyżej niż każdy z tu obecnych! Według jego słów on może wszystko my nie możemy nic! Musimy coś z tym zrobić! A jeśli nie, to masz rację, później będziemy bardzo tego żałować, gdy stawimy się: Ty przez swoim Panem a ja przed mistrzem i zdamy im relację z tego co on powiedział. Będziemy bardzo żałować tego, gdy spytają się nas czemu nic nie zrobiliśmy z tym - znowu pokazał na Adrena tym razem głową - człowiekiem.

Wszystko co powiedział Dwain, powiedział głośno. Tak żeby zarówno kapłan i szlachcic słyszeli te słowa. Gdy kończył mówić poczuł jak zbierają się w jego oczach łzy. Łzy. Łzy hańby i upokorzenia. O to Adren obraził go i jego braci a wyglądało na to, że ujdzie mu to płazem. Łzy. Łzy bezsilności. O to Dwain nie mógł nic zrobić. Wszystko zależało od wyroku kapłana Młotodzierżcy. Łzy. Łzy spowodowane gniewem i furią. Nie zamierzał bowiem tak tego wszystkiego zostawić. Krasnoludy są pamiętliwe. Adren zapłaci za to prędzej czy później. Lepiej żeby od razu. - pomyślał Dwain. Zdusił jednak łzy w sobie tak, że tylko oczy mu się zaszkliły. Spojrzał na człowieka, który nie dawno tak go obraził, po czym uśmiechnął się paskudnie i przemówił bezpośrednio do niego.

- Skoro jesteś szłachcicem to trochę ogłady. Nie wtrąca się w rozmowę nie poproszonym do tego, zwłaszcza gdy prowadzą ją dwie starsze osoby. I tak przy okazji. Sładałem Ci przysięge, że będe bronił Twego honoru. Skoro honoru jednak nie masz, to wiedz, że przysięga ta nie jest już ważna. Poza tym rapier, który posiadasz i tak jest zbyt hojnym darem, nawet za pomoc w uratowaniu życia.
 
__________________
"Stajesz się odpowiedzialny za to co oswoiłeś" xD

"Boleść jest kamieniem szlifierskim dla silnego ducha."

Ostatnio edytowane przez Thanthien Deadwhite : 07-05-2008 o 11:37.
Thanthien Deadwhite jest offline  
Stary 07-05-2008, 12:40   #117
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Adren poczerwieniał z oburzenia na twarzy.

- Słyszałeś to kapłanie. Nie tego za dużo, teraz już składam oficjalną skargę na poczynania tego krasnoluda i wnoszę o najwyższy wymiar kary za obrazę szlachcica Imperialnego. Wiem, iż postąpisz zgodnie z prawem szlacheckim. Nikt, tym bardziej zhańbiony krasnolud, w dodatku kłamca, zaprzeczający nawet słowom własnej przysięgi nie będzie mnie obrażał.

Po tych słowach spojrzał na Gwardzistę.

- Widzisz Alricu, czym się kończy przestawanie z elfami. Łamiący słowa przysięgi, według waszego prawa, znasz je zresztą bardzo dobrze, jest zhańbiony. Wiesz o tym tak dobrze jak ja i ten szalony krasnolud. Znasz też prawo i wiesz, iż z przysiąg nie może nawet Władca Krasnoludów zwolnić. Słyszysz zresztą sam jego słowa Alriku, ten pohańbieniec chce dalej korzystać z praw przynależnym tylko szlachetnym krasnoludom. To jest zbrodnia, karana jak słyszałem śmiercią, nie jemu już wykuwać broń runiczną i swoją hańbą ją brukać. Prawo wasze jest twarde Alriku, wiem tedy, iż doniesiesz o wszystkich zbrodniach tego krasnoluda. Ty tam. – zwrócił się do Dwaina.

- Rzucasz się i miotasz, chociaż wiesz doskonale, iż złamałeś przysięgę i dalej się jeszcze hańbisz swym zachowaniem. W dodatku do jej złamania nakłaniasz innego honorowego krasnoluda. Prawdą jest, iż wykonałeś takie przedmioty, lecz nadal cię to nie zwolniło z przysięgi, bo nie dotyczyła ona tego. Opluwając i znieważając osobę, której dałeś przysięgę zhańbiłeś mnie, tym samym łamiąc ponownie swą przysięgę.

Po tych słowach zwrócił się gwardzisty.

- Alriku nie wiem, jakie kary przewiduje wasze prawo w stosunku do krasnoludów łamiących przysięgi, a które nie chcą potem postąpić zgodnie z tradycją, na którą powołuje się ten osobnik. Swoimi własnymi słowy ją hańbi. Wiesz, jaki jest los takich krasnoludów, albo samobójstwo, albo życie wyklętego przez wasze społeczeństwo zabójcy trolli. Z całą pewnością długie przebywanie wśród elfów go tak zmieniło. Na tobie teraz spoczywa obowiązek, aby o wszystkich jego zbrodniach poinformować pierwszych spotkanych przez nas krasnoludów.

Potem tylko spojrzał z pogardą, a zrazem ze smutkiem na Dwaina.

- Przeklęty. Już tyle szkód narobiłeś przez twoje postępowanie. Przyniesiesz więcej niepowetowanych szkód. Słyszałem, iż krasnoludy są bardzo czułe na punkcie honoru.

Po tych słowach spojrzał ze smutkiem na Alrika.

- Nie zapomnij napisać i wspomnieć swym braciom, iż to z pewnością zgubny wpływ elfów, wśród których przebywał. Nie chcę, aby przez jego działania więcej krasnoludów poczuło się zhańbionych. Słyszałem, iż więzi pomiędzy uczniem, a mistrzem wśród Kowali Run są bardzo silne. Boję się, iż usłyszawszy o wielokrotnej hańbie swojego ucznia jego niewinny mistrz też poczuje się zhańbiony. To już było by dodatkową zbrodnią tego krasnoluda, swym postępowaniem spowodować hańbę innych. Utrata takiego mistrza run jak jego mentor byłaby niepowetowaną stratą dla wszystkich.

Poczym spojrzał jeszcze raz z pogardą na Dwaina. Po tych słowach odjechał jak najdalej od tego szaleńca.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 07-05-2008 o 12:43.
Cedryk jest offline  
Stary 07-05-2008, 13:29   #118
 
Gwena's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemu
A na czym polegała zbrodnia tego krasnoluda?
Zrobił to co powinien, czyli odpowiedział na Twe mości Shulzu pytanie co widział zgodnie z prawdą.
Czy przysięgał kłamać by skórę panicza chronić? Skórę nie honor, bo kłamstwem honoru się nie obroni. Nawet od niewolnika można oczekiwać powiedzenia prawdy gdy kapłan pyta. Czy Dwain jest czymś jeszcze gorszym od niewolnika Adrena?
I za to, że nie kłamał został osądzony na wygnanie! Czy Adren jest krasnoludzkim królem lub Dwaina sumieniem by osądzać czy honor krasnoluda został zbrukany?
Panie - ta sprawa coraz poważniejsza się staje, teraz to już i stosunki między ludźmi a krasnoludami są narażone poważnie.
 
Gwena jest offline  
Stary 07-05-2008, 13:38   #119
 
Dhagar's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputacjęDhagar ma wspaniałą reputację
- Nie mi decydować o losie Dwaina za niego Adrenie. - odparł Alrik - Każdy z nas odpowiada za swoje czyny i nie chcę nikogo w tym wyręczać. Zlecono mi misję i wypełnię ją lecz nic ponadto. Znasz dobrze krasnoludzkie prawa jak słyszę zatem wiesz, że człowiek nie może decydować o tym co krasnolud zrobił źle a co dobrze poza nim samym. Tak jak krasnoludy nie decydują o tym, że prawa imperialne są złe lub dobre i nie wytykają tego palcami władcom. Skończmy już tą kłótnię zanim przekroczy ona pewne granice.
 
__________________
"Nie pytaj, w jaki sposób możesz poświęcić życie w służbie Imperatora. Zapytaj, jak możesz poświęcić swoją śmierć."
Dhagar jest offline  
Stary 07-05-2008, 14:21   #120
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Spojrzał z uśmiechem na krewniaczkę.

- Posłuchaj moja panno, nie tobie przysięgał i nie ciebie znieważył, jednocześnie się pozbawiając honoru. Masz jednak rację w jednym, że chodzi tu o dobre stosunki między krasnoludami, a nami. Z pewnością władca Karak Hirn dowie się jak została znieważona osoba, która dowiodła już swojej przyjaźni do jego osoby i krasnoludów. Ten pohańbieniec nie ma prawa przebywać w żadnym ze społeczeństw. Skoro nie szanuje, ani praw imperium, ani praw własnej rasy.


Potem powiódł wzrokiem po zgromadzonych

- Mości panno nie wiem, co masz na celu, że obrażasz moją osobę, ale zważaj na swoje słowa. Już cię wielokrotnie ostrzegałem, iż zachowujesz się podejrzanie. Istnieją też całkiem uzasadnione podejrzenia, iż podszywasz się pod szlachciankę. Dalsze takie zachowanie spowoduje, iż wniosę oficjalną skargę i do czasu przesłania do Kislevu i z powrotem pism uwierzytelniających i twojego ostatniego portretu, zmuszony będę przekazać to organom władzy w osobie tego tu kapłana, który osadzi cię w wieży. Reszta twoich insynuacji jest zabawna, ponieważ poddałem się już karze nałożonej przez obecnego tu kapłana. Teraz całe zajście dotyczy tylko obrazy, jakiej doznałem od tego krasnoluda. Chyba, iż weźmie się pod uwagę, że zachodzi podejrzenie, iż jesteś wraz z kozakiem morderczynią prawdziwej Klary Iwanownonej Czudowskiej. Wtedy wszystko staje się jasne. Zresztą rozważ sam mości Shultz zaistniałą sytuację. Czy gdyby była moją krewną strzeliłaby do mnie w obronie jakiegoś tam kozaka, który jako pierwszy sięgnął po broń? Sam nie jestem władny rozwikłać tej zagadki, więc nakazałem jej powrót do jej wuja, do którego wyślę list z moimi podejrzeniami. Zważ, że całe jej zachowanie może być obroną morderczyni wiedzącej, iż została zdemaskowana. Moja panno jako szlachcianka, powinnaś poddać się woli czasowego opiekuna, czyli mnie i udać się do wuja Nataniela, gdzie będziesz oczekiwała na rozstrzygnięcie tej kwestii. Jeśli zaś nie dotrzesz tam w odpowiednim czasie będzie to znaczyło, iż mam rację. Wtedy zostanie za tobą wysłany list gończy. Teraz zaś przestań w końcu dokonywać ataków na moją osobę.

Słysząc słowa Alrica Adren zdumiał się niepomiernie.

- Alricu jak to nie mam prawa decydować? Kto jeśli nie osoba, której się przysięgało o tym decyduje. Przecież widzisz wyraźnie, iż jest zhańbiony, chociażby tym, iż znieważył osobę której przysięgał. To przecież, na ten przykład tak samo, jakbyś obraził własnego władcę, a potem twierdził, iż się nie zhańbiłeś, twierdząc, że tylko krasnolud może decydować o własnej hańbie. Widzisz go teraz jak tylko się miota aby uniknąć kary za znieważenie szlachcica. To samo już stanowi o jego hańbie, znam jeszcze kilka przypadków w krórych krasnolud się hańby. Zresztą mniejsza o to kapłanie. Teraz chodzi tylko o obrazę szlachty imperalnej w mojej osbie, co jak wiesz jest ciężkim przestępstwem.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 07-05-2008 o 14:32.
Cedryk jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172