Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2008, 18:39   #55
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Teren wydawał się bezpieczny, w oddali widać było dym sugerujący, że w pobliżu jest jakiś obóz ludzki, może to wioska, a może coś innego… było to jednak dość daleko, więc jeśli nie będą zmierzali w tamtą stronę Uru nie miał zamiaru dzielić się tą mało ważną informacją. Dotarł do zbiornika wody, nabrał niej i przekazał wiadomości o wodzie innym. Sam czuł się bardzo odprężony będąc w głuszy, słuchając śpiewu nocnych ptaków i rozmyślając w świetle księżyca. Ta cisza miała dla niego wielkie znaczenie, stanowiła ulgę i miłą odmianę od miejskiego gwaru. Stał on na czatach jako rzekł wcześniej, Aldo był również rozbudzony starając się mu umilić czas, choć on raczej wolałby kontemplować w samotności i ciszy, wiedział jednak, że nie po to odbywa swą wędrówkę, dlatego powinien się udzielić.

- Mam zamiar dalej podróżować, poznawać ten świat i jego mieszkańców, mam zamiar odkryć co kryje moja przeszłość i przyszłość, to mój jedyny cel.-

Wtedy usłyszał i zobaczył jeźdźców, kobietę i mężczyznę ją goniącego oraz jej krzyk. Aldo szybko wskoczył na swojego kuca, zwierzę, zbyt małe i wątłe aby mogło dogonić rumaki tej dziwnej pary, Uru wiedział o dobrych intencjach Aldo, wiedział też, że jeśli go nie złapie zapewne wyruszy na poszukiwania za nimi, a to tylko opóźni ich podróż i wykonanie misji o możliwe ładne parę dni. Dlatego chwycił on szybko swój łuk, wycelował i wystrzelił strzałę w udo konia, na którym jechał mężczyzna. Koń powinien się wyleczyć w krótkim tempie, a mężczyzna spaść z konia. Taki przynajmniej miał plan Volodni, księżyc świecił, więc jego wzrok był w stanie dobrze widzieć.
 
Qumi jest offline