Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2008, 20:53   #99
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
[ukryj=Durendal]Mike
Andrew rozsiadł się w fotelu i podłączał laptopa w momencie w którym Ty jadłeś jakąś syntetyczną papkę. Papka była zielona, jednak mimo Twoich obaw zdatna do spożycia. Kiedyś słyszałeś, że sporą część taniego żarcia robi się z ludzi ale kto by wierzył w plotki. Jeszcze jedząc otworzyłeś mejla. w tym czasie gospodarz nie przeszkadzał Ci, zamiast tego zaczął czyścić swego colta alpha-omege. Szybko odtworzyłeś mejla.

Imię: Artur
Nazwisko: Downson
Wiek: 43 lata
Zawód: Notariusz
Adres: High Street 10
Komentarz: Pracuje jako notariusz. Jego biuro mieści się na Enfield Street 123. Ulica blisko dzielnicy korporacyjnej. Oprócz niego pracuje tam dwójka ochroniarzy. Pierwszy nazywa się Stephen Rothman. Były żołnierz, członek legalenj agencji ochroniarskiej. Dorabia na lewo u Downsona. Drugi Earl „Magic” Walker uliczny solo. Nie lekceważ go jest świetnym strzelcem, mimo, że nie był w woju. Udaje asystenta Downsona. Oprócz tego ma jeszcze czwórkę ochroniarzy, którzy pilnują mu domu. Uliczne śmieci. Pracuje do 16, potem zwykle jedzie do domu, dalej nie ma ustalonego dnia pracy. Brak znanej rodziny, dziewczyny ani kochanki. Ma jakieś powiązania z Petrochemem ale nie mogłem dojść jakie. Najprawdopodobniej dla nich pracuje.

Co do Twojej "wpadki" to jesteś ścigany za przemyt narkotyków i zabicie oddziału antyterrorystycznego. Do tego podejrzewany o liczne zabójstwa. Aktualna nagroda to 3000 euro baksów.

Na razie się tyle dowiedziałem.
1000

Przejrzałeś wzrokiem mejla. Wiedziałeś, że cyfra w dole wiadomości do kasa, którą masz zapłacić. Szybko włożyłeś do czytnika chipów informacje o swojej ofierze nr.2.

Dr. Michael Grunther
Grafik na dzisiejszy dzień:
8-18 dyżur w siedzibie Trauma Team
18-19 pobyt w domu
19-20 kolacja w restauracji "Biały Koń" wraz z żoną i dziećmi
ok. 21 powrót do domu

Grunther nie ma ochron, nie jest też świetnym strzelcem. Jeśli zamachu dokonasz w pracy, możesz mieć problemy z ochroną. Porusza się zieloną AV 4.

Pod spodem znalazłeś zdjęcie AV'ki i dopisek.
Nie wiem ile lekarstwo wytrzyma, śpiesz się!

Podniosłeś wzrok znad laptopa, Andrew właśnie złożył colta i wyciągnął glocka Thirty.

I wtedy dostałeś sms'a.
-Wpadnij do mnie, mam kilka informacji, których inaczej nie mogę przekazać.
Autorem był Dymitr.[/ukryj]

[ukryj=Odyseja]Niki
Długowłosy słuchał Ciebie podczas gdy jego kumpel szedł za Wami i rozmawiał przez telefon. Niestety nie mogłaś usłyszeć treści rozmowy. Długowłosy, (który przedstawił się jako Carl) rozejrzał się po okolicy. A okolica nie była jakaś szczególna, stare wieżowce pamiętające jeszcze ubiegłe stulecie pokrywały graffiti. Malunki głównie obrażały korpów i psy lub były po prostu wulgarnymi napisami. Ludzie Was omijali, pewnie dlatego, że Carl zapomniał zapiąć kurtki lub chociaż schować lepiej broń.
-Już niedaleko. Nasz znajomy netruner jest Rosjaninem. Sprawdzi nam Downsona i tego gościa co zatruli mu dziewczynę. Dal mnie nie wyglądał na ronina (kiepski najemnik jakich wielu w tych czasach) jak określił go Rudy a na porządnego solo (najemnik z górnej półki, zabójca na zlecenie). Bardzo prawdopodobne, że pracuje dla korporacji. Mało nas zostało na ulicy, większość jest nie żywa lub ustawiona. Chociaż używał broni łuskowej a większość solo i tych dobrych i złych już jej nie używa. Czyżby stara szkoła?
Carl ewidentnie zaczął głośno myśleć, dopiero chrząknięcie jego towarzysza mu przerwało.
- No tak, to tutaj.
Weszliście do klatki, drzwi nie miały zamka a cała klatka była przesiąknięta zapachem moczu.
Po krótkiej wspinaczce po schodach starego wieżowca na szóste piętro stanęliście przed solidnymi drzwiami. Woleliście nie ryzykować jazdy rozklekotaną windą. Przyjrzałaś sie drzwiom. Były całe białe, gerdy z tych antywłamaniowych. Jednak takie drzwi nie były w dzisiejszych czasach niczym nadzwyczajnym, nawet w takiej dzielnicy, to mikro kamera, której prawie nie dało odróżnić się od zwykłego judasza była dziwna. Carl zadzwonił, chwilę czekaliście. W końcu drzwi się otworzyły. W nich stał około pięćdziesięcioletni mężczyzna, ubrany w pomięty podkoszulek i stare przetarte jeansy.
-Carl, Kyle witajcie. Wchodźcie.
Mówił z wyraźnym rosyjskim akcentem, podał obu rękę a potem Tobie.
-Dymitr.
Weszliście do mieszkania. Dwa pokoje na przeciwko siebie, dalej kuchnia i łazienka również naprzeciwko siebie. Tylko jeden pokój był otwarty, ten po prawej. Tam weszliście. POkój okazał się spory ale słabo umeblowany, sofa, fotel (z tych droższych), stolik między nimi i komoda pod ścianą. Oprócz tego skąpego umeblowania znajdowała się tu jeszcze przenośny zestaw dla netrunera długodystansowca. Składał się on z kroplówki i jeszcze kilku innych rzeczy przydatnych gdy jesteś w sieci i nie chcesz kłopotać się jedzeniem.
Gospodarz gestem zaprosił Was na sofę a sam zajął miejsce na fotelu. Podniósł ze szklanego stolika dek (przenośny komputerek, mniejszego od książki, służył on tylko do hakowania w cyberprzestrzeni, był chyba z tych droższych bo miał monitor holograficzny i taką samą klawiaturę).
-Tak się składa, że mam wszystkie potrzebne dla Was informacje ale wszystko ma swoją cenę.
-Ile?
-Dwa koła.
Carl skrzywił sie ale nie targował.
-Dawaj co masz.
Dymitr wczytał na swoim holograficznym 14 calowym ekranie jakąś wiadomość. Pochyliliście się nad nią.

Imię: Artur
Nazwisko: Downson
Wiek: 43 lata
Zawód: Notariusz
Adres: High Street 10
Komentarz: Pracuje jako notariusz. Jego biuro mieści się na Enfield Street 123. Ulica blisko dzielnicy korporacyjnej. Oprócz niego pracuje tam dwójka ochroniarzy. Pierwszy nazywa się Stephen Rothman. Były żołnierz, członek legalenj agencji ochroniarskiej. Dorabia na lewo u Downsona. Drugi Earl „Magic” Walker uliczny solo. Nie lekceważ go jest świetnym strzelcem, mimo, że nie był w woju. Udaje asystenta Downsona. Oprócz tego ma jeszcze czwórkę ochroniarzy, którzy pilnują mu domu. Uliczne śmieci. Pracuje do 16, potem zwykle jedzie do domu, dalej nie ma ustalonego dnia pracy. Brak znanej rodziny, dziewczyny ani kochanki. Ma jakieś powiązania z Petrochemem ale nie mogłem dojść jakie. Najprawdopodobniej dla nich pracuje.

Wiadomość miała też dalszą część ale została ona usunięta. Gdy przeczytaliście Dymitr kontynuował, wyświetlając Wam zdjęcie.
Na zdjęciu był młody chłopak, może osiemnastoletni. Ciemne włosy nosił potargane a zamiast jednego oka miał wszczep. Na ulice minęłabyś go i nawet się nie obejrzała gdyby nie prawa polówka twarzy. Dopiero po przyjrzeniu sie zobaczyłaś, że miał tam przeszczepianą skórę.
-Mike Lyifer, solo, wolny strzelec. Nie pracuje dla petrochemu. Zatruli jego dziewczynę, która jest córkę szychy w petrochemie. Dla tego się interesuje. To on?
-Tak.
-Profesjonalista. Za wiele o nim nie wiem. Też interesuje się tą sprawą.
-Sprowadź go.
-Nie.
-Dimitr, do tej pory byliśmy mili ale teraz w grę wchodzi życie moich kumpli. Możemy przestać być mili.
Netruner na chwilę się przestraszył.
-Już, piszę sms'a.
-Potem daj przeczytać.
Rosjanin szybko naklepał z komórki wiadomość i dał solosowi do przeczytania. Tamten oddał i pozwolił wysłać.[/ukryj]
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 18-05-2008 o 12:27.
Szarlej jest offline