Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-05-2008, 20:52   #48
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Tak jak Galed przypuszczał, Cread rozwinął skrzydła. I mówił, mówił, mówił...
Krasnolud zdążył wypić do końca piwo, a potem zaczął się zastanawiać, czy czasem nie zamówić kolejnego. Uznał jednak, że przerywanie wywodu Creada byłoby sporym nietaktem.
Siedział zatem spokojnie, smętnie wpatrując się w dno pustego kufla.
Co na szczęście dostrzegł barman, natychmiast przynosząc krasnoludowi kolejny kufel pełen złocistego napoju. Czego Cread, w oratorskim uniesieniu, nie zauważył. Podobnie jak nie zauważył tego, że w jego wywodzie, dotyczącym domniemanego uczestnictwa Tolasa w tym eksperymencie były pewne luki... A raczej nie było pewności, że te przypuszczenia są trafne...

- Świątynia jednorazowego użytku? - zdumiał sie Galed.
Ale Cread najwyraźniej tego nie dosłyszał.

Cread skończył mówić. Krasnolud siedział przez chwilę w milczeniu, z opuszczoną głową. Po chwili, nie patrząc na maga, powiedział:
- Zawiodłem się na tobie, Creadzie. Jak mogę ci zaufać, skoro na samym początku znajomości mnie oszukałeś? I czytałeś moje myśli...
Pokręcił ze smutkiem głową.
- Obiecałem, że zobaczę, co z tą świątynią, więc pójdę z tobą, ale...
Wzruszył ramionami. Widać było, że nie ma ochoty na dalszą rozmowę z Creadem.

Obrócił się w stronę elfa, by wysłuchać, co ten ma do powiedzenia...
 
Kerm jest offline