Gdy Tiberius wszedł za innymi przez drzwi , które okazały się być iluzją , spojrzał niepewnie na osoby w błękitnych szatach. Po chwili jednak zdecydował się podejść do parawanu. To co zobaczył wzbudziło w nim smutek i troskę.
"Żaden wojownik nie zasługuje na taki los"
Aż do wyjścia z pomieszczenia zachowywał milczenie. Kiedy starzec usiadł do stołu z krasnoludem , Tiberius przypomniał sobie ogłoszenie o ochronie karawany.
" Jeżeli mam walczyć z takim przeciwnikiem to będę potrzebował silnych , magicznych przedmiotów , a jeśli mam je zdobyć potrzebuję pieniędzy. Bezmyślny atak na wroga , bez przygotowania , nie byłby odwagą , lecz głupotą"
Po tych słowach nie mówiąc nic nikomu podszedł do stolika przy którym siedział szlachcic i powiedział:
- Witam , nazywam się Tiberius "Ciężkoręki" , ja i moi towarzysze bylibyśmy zainteresowani ofertą pracy przy ochronie karawany , czy jest to wciąż aktualne?
__________________ Here we stand, bound forevermore we're out of this world ,until the end...Here we are, mighty, glorious
At The End Of The Rainbow with gold in our hands... Hammerfall - At The End Of The Rainbow |