Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2008, 09:31   #18
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
- Haczyk jest niejeden, Pepper i bardzo się cieszę, że się zjawiłaś. Ale, jeśli nie masz nic przeciwko, poczekałbym na resztę z ujawnianiem go. Zakładając, oczywiście, że się pojawią. Akurat powinien się wtedy zacząć pierwszy przebieg gondolki, jeśli zatem nie macie nic przeciw, otworzę nam drzwi. Za siedem minut ruszamy.


Oczy Pepper blysnely rozbawieniem, a usta skryte pod ozdobna maska ulozyly sie w czarujacy usmiech.

- Zakladajac, ze.....

Lecz nim zdazyla dokonczyc rozlegl sie meski glos.

-Witaj ślicznotko. Witajcie chłopaki, Izzak Morbius ale możecie znać mnie jako "kot". Więc.. gdzie jest impreza?

Odwrociwszy sie zmierzyla uwaznym spojzeniem cala postac chlopaka. Z zadowoleniem stwierdzila, ze przynajmnije jego twarz wyglada nieco czysciej niz przy ich ostatnim spojzeniu. Ciekawe czy posluchal jej rady odnosnie swoich malych przyjaciol. Na wszelki jednak wypadek postanowila trzymac sie w pewnej odleglosci. Co jak co ale pchly byly w tej chwili ostatnia rzecza jakiej by sobie zyczyla.

- Sie pojawia.

Dokonczyla zaczeta wczesniej wypowiedz. Nagle branzoleta umieszczona na lewym nadgarstku zaczela pulsowac delikatnym, blekitnym swiatlem. Mocno zaniepokojona uruchomila zainstalowany w niej komputer pospiesznie cos sprawdzajac. Jednoczesnie w jej wygladzie nastapila drobna zmiana. Ksztaltne dotad i calkowicie ludzkie uczy wydluzyly sie znacznie dumnie wystajac spomiedzy srebnej zaslony wlosow. Zdawalo sie iz cala przemienila sie w sluch skupiajac tylko i wylacznie na tej czynnosci. Wreszcie rzuciwszy zimne spojzenie Morbiusowi zwrocila sie do pozostalych mezczyzn.

- Wyglada na to, ze ktos sciagnal na siebie zbytnia uwage. Mamy drobne towarzystwo.

Nastepnie nie baczac na reakcje pozostalych ruszyla w strone gondoli jednoczesnie wydajac polecenia komputerowi.

- Komputer procedura startu awaryjnego dla wszystkich jednostek. Zaczac odliczanie. 30, 29, 28......


Drzwi jednej z wind rozsunely sie bezszelestnie. Sekunde pozniej calym pietrem wstrzasnal huk eksplozji granatu ogluszajacego. Pepper, ktora znalazla sie wlasnie przy drzwiach pojazdu szybkim ruchem zrzucila maske kryjaca jej twarz i otworzyla usta niczym do krzyku jednoczesnie zaslaniajac dlonmi niezwykle wrazliwe uszy. Niespodziewanie wszelkie szklane elementy znajdujace sie w zasiegu wzroku rozprysly zalewajac podloge i tych, ktorzy nieopacznie znalezli sie w ich zasiegu.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline