WÄ…tek: [Assassin] Klucznik
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2008, 16:42   #44
zbik_zbik
 
Reputacja: 1 zbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumnyzbik_zbik ma z czego być dumny
Jeszcze zanim Machir położył się spać Kapłan przekazał mu kartkę z napisem "Twój przyjaciel z karczmy" a na odwrocie adres i godzina 22:30.
No ciekawe, będzie trzeba się tam wybrać.

Wstając rano zobaczył nad sobą dolną część łóżka, nie wychodził stamtąd tylko wyją kartkę i jeszcze raz ją przeczytał. Nie mógł zrozumieć o co tu chodzi. Kto mu to przysłał... może to od mistrza który się dowiedział gdzie mieszka ten kto go pobił, tak to mogło być to. "Trzeba będzie chyba tam pójść. " - myślał - "Wezmę jednego z współpracowników.".

Teraz do karczmy wszedł ktoś... Machir leżąc pod łóżkiem widział tylko nogi. Jeden człowiek, a obok dwa Dino. To znaczyło tylko jedno - niebezpieczeństwo. Wyjął sztylety i czekał na odpowiednią chwilę. Wiedział że ma przewagę bo atakuje z zaskoczenia. Trzeba było to dobrze wykorzystać. Czekał aż będzie miał czysty rzut. Pierwszym sztyletem rzucić w nogę ostatniego Dina który powinien ryknąć. O ile szczęście da to reszta się obróci sprawdzając jakie niebezpieczeństwo jest z tyłu. To da możliwość ataku dla innych. Wtedy rzut w nogę tego człowieka. "Kim on musi być żeby chodzić z Dinami bez szwanku? Na pewno wróg." - pomyślał szybko i kombinował dalej. Wtedy szybko się wychylę z drugiej strony łózka i rzucę w najbliższy cel sztyletem assassynów, wyciągnę miecze i poczekam na atak.
 
__________________
Dobry dyplomata improwizuje to, co ma powiedzieć,
oraz dokładnie przygotowuje to, co ma przemilczeć.
zbik_zbik jest offline