Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2008, 21:35   #99
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
- Na początek - powiedział, zbliżając się z niebezpiecznym błyskiem w oku - możemy wrzucić małą, przemądrzałą czarodziejkę z powrotem do łóżka...
Nessa roześmiała się, wprawiając przy okazji swój biust w rozkoszne falowanie.
- Obiecanki-cacanki - stwierdziła, zbliżając się o krok. Wywołując podobny efekt, jak śmiech...
Derrick z pewną niechęcią przeniósł wzrok z piersi Nessy na jej twarz.
- To nie pierzyna jest boska - podniósł rękę i delikatnie odsunął z jej czoła mokry kosmyk - tylko ty...
- Tylko mi nie mów, że wiesz - roześmiał się.
- A w ogóle to nie mów mi o sprawiedliwości... Ja ci się pomogłem rozebrać...

Mimo pomocy Nessy przemoczone rzeczy Derricka w miarę szybko wylądowały na podłodze.
- Nie będziemy teraz urządzać wyścigów, kto pierwszy znajdzie się pod pierzyną - powiedział Derrick, obejmując Nessę i unosząc ją w powietrze. - Pora na obiecane rzucanie czarodziejkami....
Zrobił parę kroków...
Lot czarodziejki był bardzo krótki. Nessa wylądowała w łóżku, pociągając za sobą Derricka, który znalazł się tam ułamek sekundy po niej.
- Zimno! Włazimy pod pierzynę - Nessa wyśliznęła się spod Derricka.
- Masz rację, ta pierzyna jest boska - stwierdził Derrick.
Nim Nessa zdążyła sie na niego obrazić Derrick przyciągnął ją do siebie.
I pocałunkiem zamknął jej usta.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 09-05-2008 o 21:40.
Kerm jest offline