-Nie uważasz, że to brzmi kuriozalnie??- Zapytała Sarah…
Aleister nic nie odpowiedział, odwrócił się tylko w jej stronę, delikatnie uśmiechnął i skinął głową… jakby chciał potwierdzić wypowiedziane słowa.
Auto szybko i sprawnie przemieszczało się pustymi ulicami. Aleister kierowany wskazówkami bez problemów dotarł do hotelu.
Zatrzymał się na parkingu, wyłączył silnik… - Nigdy tu nie nocowałam. Ale to jeden z nielicznych hoteli jakie znam w tym mieście.-
Nastąpiła krótka pauza, Aleister przez chwile zamyślił się nad czymś. - Dla mnie nie ma to większego znaczenia gdzie będziemy nocowali, bylebyś przez jakiś czas nie pojawiała się w domu. Pójdźmy wynająć jakieś pokoje… mam nadzieję że ludzie z recepcji jeszcze nie śpią. – uśmiechnął się…
Kiedy to mówił oboje wysiadali z auta i szli w kierunku wejścia. - Mam propozycję Saro! Jak tylko zostawisz swoje rzeczy w pokoju, proponuje drinka… chyba maja tu jakąś restaurację? Myślę że powinniśmy się trochę poznać, o ile nie masz nic przeciw. To będzie dobra okazja. Pomyślimy co dalej i co z jutrem. –
__________________ Bohater jest człowiekiem, który kłóciłby się z Bogami i budził diabły w sporze o swą wizję... |