Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2008, 17:45   #218
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Reyfu słyszał słowa kobiety jak zza ściany a zamach Samuela dojrzał zza ustępującej powoli czerwonej mgły wściekłości. Sens całej sytuacji docierał do niego powoli. Inkwizytor? W co sie tu gra? Fenn był pewien tylko jednego, dopóki nie dowie się o co w tym wszystkim chodzi nie będzie żadnego mordowania. Z głuchym warknięciem w dwóch susach dopadł do Samuela i szybkim ruchem przyłożył mu swoją zbroczona krwią klingę do szyi.
-Jeśli jesteś takim gorliwym inkwizytorem i krzewicielem kultu Willa to może najpierw zmierzysz się z wyznawcą kłamliwego kultu Fenrira? Masz jeszcze możliwość darowania sobie chwilowo kwestii religijnych i przeprowadzenie spokojnej rozmowy. Jedno jest pewne, w mojej obecności nie zamordujesz bezbronnej kobiety.
Głos Reyfu był niski gardłowy i drżał jeszcze nie uspokojoną bojowa furią. Sam umiarkowany w poglądach religijnych wszelkie skrajne zachowania związane z ta dziedziną życia uważał za głupotę. I nie miał zamiaru pozwolić Samuelowi na bycie sędzią i katem w jednej osobie. Ponadto lata spędzone w służbie wojskowej nauczyły go, że mordowanie związanych więźniów to zbrodnia i zwyczajne barbarzyństwo.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline