Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-05-2008, 20:50   #108
Zaelis
 
Zaelis's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znany
Folken rozejrzał się po ciemnym wnętrzu domu, krew wciąż kapała z uda, znacząc trasę jaką idą. Spojrzał w dół i zaklął. Na ziemi widział swoją krew. Zdjął chustę z twarzy i przyłożył do rany. Kuśtykając poszedł drewnianym korytarzykiem, uniemożliwiając jego krwi znaczenie drogi. Szybko przeszedł do drzwi od piwniczki. Otworzył drzwi.
Uderzyło w niego zimne powietrze, zachłysnął się nim, ale szybko potrząsnął głową i wszedł do środka. Było ciemno, na szczęście znalazł coś pomocnego. Lampę naftową. I to nie jedną a kilka. Uśmiechnął się iście diabolicznie i zapalił jedną z nich. Rozejrzał po pomieszczeniu, jego wzrok szybko przykuły butelki. Odnalazł potrzebną mu butlę wódki i usiadł na jednej ze skrzyń jakie były w środku. Spojrzał na Franceskę i jej ramię.
Zamknij drzwi. - powiedział do kobiety , odwiązując bandaże z lewej ręki. To co zobaczyła zielonooka mógł obrzydzić zapewne wielu ludzi. Całe ramię było prawie że czarne, poznaczone bliznami zarówno po nożach jak i przede wszystkim - poparzeniach. Ale łowca nagród się tym nie przejmował, zwyczajnie rozciął mocniej spodnie i polał ranę wódką, zaciskając zęby. Warknął coś pod nosem i szybko obwiązał udo bandażem.
-Mam plan jak się stąd wydostać. Jest niebezpieczny, ale może się udać. Wykorzystamy tą naftę i podpalimy ten cholerny dom. A potem uciekniemy. Ryzyko jest takie, że ogień może się dostać i do nas. A poza tym dym. Ale sądzę że warto spróbować. - rzucił do dziewczyny i ze spokojem oczekuje na jej odpowiedź. Stoi na przeciwko drzwi z łukiem w ręku i strzałą nałożoną na cięciwę. Drugi raz nie zajdą go nieprzygotowanego.
 
Zaelis jest offline