Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-05-2008, 18:49   #111
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Upojna noc i upojny poranek w gospodzie, której nazwy nie pamiętała. Ale dobrze pamiętała imię mężczyzny. Tym razem.
Nie da się powiedzieć o tej nocy, że pozwoliła Nessie wypocząć. Derrickowi zresztą też nie. Chyba oboje za dużo podróżowali i teraz wspólnie nadrabiali stracone w siodle i kiepskich karczmach chwile. Ale mimo przerywanego snu czarodziejka obudziła się w doskonałym humorze. I z ochotą na więcej tego samego.
- Mniam...Śniadanie...może poczekać...
Wykopała grubą pierzynę z łóżka i przyciągnęła do siebie Derricka.
- Kiedy Ty zdążyłeś się ubrać?
Odzież mężczyzny, ściągana przez Nessę, lądowała na podłodze. Derrick nie protestował. Siedzieli splątani nogami. Przysunął czarodziejkę jeszcze trochę bliżej. Dotyk ciepłych, mocnych dłoni mężczyzny w mig przyśpieszył oddech Nessy. Wiele można się o sobie dowiedzieć w ciągu kilkunastu intensywnych godzin. I teraz wykorzystywali te wiedzę.
Żmijka z zamkniętymi oczami, zasłuchana w swoje ciało, wygięta w tył do granic możliwości, niczym na jakichś torturach, lecz z kompletnie odwrotnym skutkiem, jęczała z rozkoszy.
Wiatr lekko poruszał zasłonami, promienie słońca tańczyły na ich nagich ciałach, tylko skrzypiące deski łóżka psuły romantyczny efekt.
Wylądowali na pierzynie. Na ile sposobów można zaspokoić huczące pożądanie? Jak głośno można krzyczeć wcale siebie nie słysząc? Jak bardzo można splątać dwa ciała?
Kiedy odpoczywali, jeszcze zbyt zmęczeni, by cokolwiek mówić Nessa opierała głowę na piersi mężczyzny. Pozwoliła myślom wędrować po olbrzymich górach, zielonych łąkach, długich nogach, gładkim torsie, słodkich ustach.
- Dość! - zerwała się raczej nagle. Spłoszyła ją zdradliwa czułość własnych myśli.

Pośpiesznie narzuciła na siebie ubranie i spojrzała na przyniesioną przez Derricka tacę. Z zapałem zabrała się za uzupełnianie straconych kalorii.
-Musze załatwić kilka spraw. Sama. – mówiła z pełna buzią – Jedziemy szukać elfki?
- Spotkajmy się popołudniu. Będziesz tu nocował? – dopytywała.
Jednocześnie kończyła jeść i się ubierać.
- Muszę już iść. Do zobaczenia.
Prawie wybiegła z karczmy.

Początkowo delikatne myśli, że wplątała się w dość skomplikowane relacje, w dodatku z nie jednym mężczyzną, atakowały coraz mocniej.
>>>Nie będę płakać nad rozlanym mlekiem. Zresztą zaraz wyjeżdżam z Aldersbergu i wszystko samo się wyprostuje.<<<
Szła w stronę domu Cerintiana. Zdać relację z wizyty w zamku i wypytać się o parę spraw. A o paru innych milczeć.
 
Hellian jest offline