Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2008, 03:31   #86
Mettalium
 
Mettalium's Avatar
 
Reputacja: 1 Mettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znany
- Panowie pozwólcie, że wasz sługa zwróci uwagę na pewną sprawę. Jeśli niebianie otrzymają w wymianie, wybrakowany, że tak powiem, towar. To mogą się nieźle zirytować...Nie powinniśmy ściągać na nasz mały sojusz zbytniej uwagi, czy też chęci zemsty od istot z którymi zadzierać nie potrzebujemy...Jeśli zaczniecie eksperymentować na naszym więźniu...To nie mogę zagwarantować sukcesu w przypadku wymiany tego więźnia na przysługę sił Celestii. Może więc powróćmy do tematu wsparcia przez was misji Parrasa,by zagwarantować jej sukces.

Venefi’cusa był bardzo ciekawy jak przebranie Sephirotha za jakiegoś milusiego aniołka i zamiana wystroju pomieszczenia mogło by spowodować uszkodzić ich zakładnika. Rzecz jasna czarodziej umiał stworzyć iluzję, która potrafiłaby popsuć niebianina pokazując mu jego najgorszy koszmar (choć do tego wystarczyłoby mu chyba przedstawić jego obecną sytuację), jednak nie da się tego zrobić przez przypadek.

Człowiek już miał zamiar się o to dopytać Alusemora, lecz rakszasa powrócił do dość istotnego tematu, który czarodziej chciał w końcu zamknąć – misja licza. Nim jednak mag w ogóle miał zamiar dawać truposzowi coś więcej niż dobre słowo na drogę, chciał wiedzieć czy jego zadanie jeszcze jest aktualna. Jeśli wielki zły i głupi diabeł przebywający w lochach Demongorgona już się wygadał, konieczność jak najszybszego zabicia go przestaje już dla maga być taka nagła i konieczna.

Usta Venefi'cusa już się otworzyły, by zakomunikować o tym rozmówcą, jednak Egzekutor zdążył już rozpocząć swoją wyliczankę. Mag miał cichą nadzieję, że Sephiroth chce się jedynie szybko odgryźć gospodarzowi i zostawi pierzastego w spokoju, a zajmie się bardziej istotnymi kwestiami… cóż, czarna szata szybko ją rozwiała. Czarodziej nie mając nic lepszego do roboty położył ostatnią kartę na górze konstrukcji, która budował od przyjścia do lochu. Popodziwiał trochę swoje dzieło jednocześnie słuchając Egzekutora, po czym zabrał jedną „cegiełkę” z dołu, a cała konstrukcja runęła. Znudzony mag poskładał i schował karty, a następnie wtulił się w fotel usiłując przybrać jak najbardziej znudzoną pozę oraz słuchając od niechcenia gadania Sephirotha. Jak na razie główny wniosek jaki wyciągnął z całej tej zabawy to, że spotkania powinny być o wiele krótsze – diabły zbyt szybko się zatykają własną złośliwością i dominacją, by być wstanie dłużej razem coś planować.

„Nie uważasz, że podchodzisz do tego trochę zbyt nonszalancko? W końcu planujecie teraz jak cały spisek.” – Cichy głosik Gurda usiłował przywołać Venefi’cusa do porządku.
„No właśnie na tym polega problem. Nie planujemy. Nawet nie planujemy jak pozbyć się dezerterów, by w przyszłości móc bezpiecznie kontynuować projekt. Jak na razie zajmujemy się kwestią w jaki sposób sprzedać aniołka. Choć za bardzo nie jest określone za co mielibyśmy go sprzedawać…”
„Widzisz… po raz kolejny wychodzi z ciebie małostkowość i niecierpliwość ludzkiej natury. Zasiejecie teraz intrygę z aniołkiem, a w przyszłości popaprańcy z Celestii pozbędą się dla was jakiegoś diabła.”
„Dokładnie, małostkowość mojej ludzkiej natury nie dostrzega wielkich korzyści wnikających z podejmowania ryzyka zawalenia się całego przedsięwzięcia, skoro niemalże to samo dostajemy wkładając pierzastego w paczkę i wysyłając na drugą stronę Koła Planów.”


- Masz na myśli jakąś konkretną osobę, czy też będziemy musieli dopiero poszukać odpowiednio nierozgarniętego paladyna, bądź Łaskobójcę, który nieświadomie zagra rolę pośrednika między nami, a Celestią?

- I co ważniejsze, czy masz jakąś konkretną propozycję co moglibyśmy z tego mieć? Jeśli to jest jedynie na poziomie „coś”, to lepiej zapakować skrzydlatego do jakiegoś kryształu i zająć się nim w czasie, gdy będzie na to pomysł.
 
__________________
To była długa (i kosztowna) awaria...
Mettalium jest offline