Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-05-2008, 20:59   #114
Zaelis
 
Zaelis's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znanyZaelis wkrótce będzie znany
Folken zszedł na dół, spokojnie. W plecaku wciąż zostały mu dwie butelki z naftą, w sam raz by wspomóc ich w ucieczce. Nie obchodziło go ile dzieci zostanie sierotami, nie obchodziło go zupełnie co czeka tych ludzi. W tym momencie obchodziło go jedno - jego własne życie. Zszedł na dół, ze schowanym mieczem. Nie ma sensu biegać po ulicy z dobytą bronią, a przynajmniej takiego było jego zdanie. Gdy Franceska siłowała się z drzwiami Legara zręcznie owinął swój specjalny łańcuch wokół ręki, a następnie zarzucił płaszcz na ramię, ukrywając uzbrojoną rękę. Już chciała wyjśc ale Legara ją powstrzymał. Z plecaka wyjął jedną butelkę z naftą i podpalił szmatę wystającą z szyjki. Gwałtownym ruchem potargał włosy Liska i dał hustę, wskazując gestem by zasłoniła usta. Potem rozbił butelkę w domu. Suche drewno momentalnie się zapaliło, wszystko zaczął spowijać gęsty, czarny dym. Wtedy też wypadł z domu, otaczając nieuzbrojonym ramienie Franceskę. Kaszlał i prychał, nadając wizerunku jakby tam w środku też się paliło a on był tylko wciągnięty przypadkiem. Na ulicach szalała panika, ludzie biegali, krzyczeli. idealne zamieszanie. Nim zostali spostrzeżeni przez straż Folken ciągle trzymając Franceskę w objęciu ruszył w przeciwną stronę niż pożar. Do gorszych dzielnic miasta.
 
Zaelis jest offline