Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2008, 10:57   #441
Ribesium
 
Ribesium's Avatar
 
Reputacja: 1 Ribesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znanyRibesium wkrótce będzie znany
Łowczyni wydostała się na brzeg klnąc i prychając wodą, która dostała jej się do ust. Zdumiało ją z jaką gracją Nathiel poruszał się w wodzie - w zasadzie odwalił on całą robotę, podczas gdy ona czuła, że płynęła z gracją krowy - i podobną szybkością. Poszukała wzrokiem Anzelma - leżał nieopodal dysząc ciężko. Łowczyni obawiała się o jego rany, jednak w tych ciemnościach i bez bandaży i tak nie mogłaby ich opatrzyć. Zresztą teraz ważniejszy był stan topielca, który po tak długim przebywaniu pod wodą nie mógł być w dobrym stanie. Sprawdziła oddech i puls (czy w ogóle są, jeśli nie, trzeba będzie spróbować innych metod), próbując przypomnieć sobie zasady pierwszej pomocy, jakich uczyli ją w klasztorze.

Musimy ułożyć go na boku, żeby wypluł wodę, której na pewno się nałykał! - o ile nie był już nieprzytomny spadając; ale lepiej dmuchać na zimne. Przyjrzała się uważnie - na tyle, na ile było to po ciemku możliwe - leżącej postaci.

W ogóle to powinniśmy jak najszybciej wrócić do ogniska i się wysuszyć, bo inaczej umrzemy na zapalenie płuc albo inne paskudztwo. -
Maureen z doświadczenia wiedziała, że choroby były o wiele bardziej podstępne niż wrogowie z mieczem i niemal tak samo śmiertelne. Sama już zresztą trzęsła się z zimna. Miała nadzieję, że Fosth'ka pomyślała o nagrzaniu wody, bo po incydencie z księgą na Phaere raczej nie miała co liczyć. Zresztą czarodziejka życzyła jej pewnie teraz rychłej śmierci, choćby przez ugotowanie w magicznym kociołku albo czymkolwiek co będzie pod ręką. Na myśl o magii łowczyni rozejrzała się wokół. Miała nadzieję, że modlitwa miała na tyle oczyszczający efekt, że żadna ożywiona maszkara nie zechce im już zastąpić drogi. Przecież właśnie teraz, zmęczeni i bezbronni, stanowili idealny cel.
 

Ostatnio edytowane przez Ribesium : 15-05-2008 o 11:02.
Ribesium jest offline