Ork przysłuchiwał się wymianie zdań na tematy wiary i jej kolorów. Jasnym było że tak biel jak i chaos są ze sobą powiązane. Jasnym było że jedno nie może bez drugiego istnieć, że od zawsze połączone są ze sobą. Łączy je tak walka, jak i rywalizacja. Celem zaś jest każdy śmiertelnik chodzący po tym, jak i każdym innym świecie.
Zrozumiał to zupełnie niedawno, a wpływ na stan jego świadomości miały dwie postaci siedzące przy tym ognisku. Fungrim, oraz Astaroth. Tak różni, tak bardzo odmienni od siebie, a jednak współpracujący ze sobą... i to z jakim skutkiem. Ork uśmiechnął się do swoich myśli. - Myślę Barbak postanowił zabrać głos w dyspucie. Myślę, że przykład ognia i kiełbaski nie jest w pełni adekwatny do omawianego zagadnienia. Również zmrok i dzień nie w pełni oddają to co chciałbym Wam przekazać. Pozwólcie zatem, że posłużę się przykładem bezbronnej babci i rabusia. Przyrównanie do bieli i chaosu powinno być oczywiste. Biedna babcia zostaje zaatakowana przez wrednego zbira... Chaos w swym okrucieństwie pastwi się nad bielą, wykorzystuje ją z widocznym dla siebie zyskiem -> torebką babci (pełną łakoci nawiasem mówiąc). Przeanalizować sytuacji inaczej. Po co Babcia pchała się do ciemnego zaułka? Po co sama prosi się o guza? Po co nosi moherowy beret? Ile razy zdarzało się Wam być zaczepionym przez jakąś starowinkę, która urągała Wam tylko dlatego że Wy byliście młodzi, a ona „stara i z tego powodu jej się wszystko należy”. Nie zrozumcie mnie źle. Jestem zdecydowanie zwolennikiem pomocy Babci, i sprawienia łomotu Bandziorowi... ale trzeba dostrzec zależność, która jest była i zawsze będzie. Tak biel jak i fiolet koegzystują, są ze sobą połączone. My stoimy między nimi i o nas tak biel jak i fiolet toczy nieustanną walkę. Od wieków i zapewne na wieki. Dodatkowo nasze uczynki z pozoru białe, mogą być na wskroś fioletowe i na odwrót... wszystko zależy od światła jakie zostanie na nie rzucone.
Ork zadowolony ze swego wywodu zamienił się w słuch, oczekując riposty. Zdawał sobie doskonal sprawę, z której strony nadejdzie. Liczył na nią. I był to jego zdaniem dowód na to, że właśnie biel i chaos są ze sobą powiązane. - Fungrimm’ie. Daj no jeszcze tego naczynka. Jakoś kiepsko rozmawia się na takiet tematy o suchym pysku. Ork dodatkowo odtroczył własne naczynie z alkoholem. I puścił je „po góralski” wokoło ogniska.
__________________ Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą. |