Garnir wchodził właśnie na wóz. Musiał zaprosić Guidonela na piwko jak przystało na nową znajomość. Pewnie każdy zdziwiłby się na ten widok, jednak krasnolud nie lubił się kłócić z innymi rasami. Był na swój sposób inny.
- Guidonelu, tutaj na wozie jest piwo, nalej sobie i uracz się pysznym smakiem piwa, ja pić z tobą nie mogę bo prowadzę.
Garnir usiadł na czele wozu, wziął lejce w rączki i powiedział do elfa.
- Elfie, powiedz no jeno gdzie mam jechać do tej rzeki. Abrahimie - odwrócił się -czy ja się obijam? Wsiadaj i ty! Jazda! |