Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-05-2008, 20:09   #24
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Ravist zobaczył lekki ukłon Mrocznego Elfa i odwzajemnił go. Zawsze ludzie, którzy go szanowali, byli szanowani przez niego. Każda akcja wzbudza reakcję. Nic nie dało rady tego zmienić.
-Zależy o jakich Demonach mówisz. Jeżeli są to Demony starego Fioletu to trzeba wziąć się do roboty i zadbać, żeby na ich miejsce nie powstały kolejne, zaś jeżeli chodzi o Demony nowego Chaosu to nie ma potrzeby ich zabijać, więc powstawanie na ich miejsce kolejnych nie jest problemem.
Poza tym jestem zdania, że Biel i Fiolet to lustrzane odbicia, a równowaga musi zostać zachowana. Jeżeli z jednej strony powstają rzesze Demonów, to z drugiej mogą, ale nie muszą powstawać rzesze sił Bieli lub jednostka równoważąca te rzesze. Dlatego też między innymi uważam Biel i Fiolet za równoważne, przeciwstawne.
Poza tym, Demony starego Chaosu są bezpośrednim problemem Astarotha, jako stworzycielem nowego Chaosu oraz pośrednio z jego sojusznikami. Ośmielę się powiedzieć, że Demony starego Fioletu będą miały kłopoty z Demonami nowego Fioletu i całą Bielą. Demonów starego Chaosu będzie coraz mniej, aż w końcu znikną. Może nie całkowicie, ale znikną. Wtedy Demony będą miały porządek w planie mgieł i ich przeciwnikami będą fanatyczni wyznawcy Bieli oraz oraz niereformowalni wyznawcy Bieli. Podejrzewam, że w tym czasie część Bieli przyjmie sojusz Fioletu i zjednoczą się, by fanatycy i niereformowalni zmienili się, pozostawią ich wyizolowanych w spokoju lub zniszczą. Takie jest moje zdanie. Nie koniecznie musi być prawdziwe, jednakże mnie wydaje si, iż jest to prawdopodobna wizja
-rzekł w odpowiedzi Ray'giemu.
-A jednak jest to możliwe. Po części mam zachowania jednej i drugiej strony, lecz są one w równych ilościach, więc równoważą się, dając neutralność. Jest to tylko jedna ze stron neutralności. W niektórych opiniach całkowicie nie zgadzam się z ani jedną ani drugą stroną. W niektórych kwestiach zgadzam się zarówno z jedną jak i z drugą stroną, a najważniejsze jest, że neutralność stoi pomiędzy Bielą, a Chaosem, nie zabierając zdania w sporze. Uważaj na tych, co nie stoją po żadnej stronie, gdyż często są niewidoczni. Jak to w moim świecie mawiają, "najskuteczniejszą sztuczką diabła było przekonanie ludzi, że nie istnieje". Tak też jest w tym przypadku. Neutralność nie rzuca się w oczy, jednakże istnieje. Wierzcie mi, nie jestem jedyny. W tym kręgu jest nas co najmniej dwóch-rzekł z tajemniczym błyskiem w oku. Oczywiście nikt nie mógł mieć pojęcia o kim mówi Ravist.
 
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem mojÄ… postaciÄ… i vice versa.

Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 15-05-2008 o 20:16.
Alaron Elessedil jest offline