A moje postacie zawsze mają scyzoryk, niby mały niepozorny, a konserwę otworzysz, więzy przetniesz a i w oko od biedy adwersarzowi wsadzić też można. 1001 zastosowań normalnie I bez różnicy czy gram żołnierzem, specem czy kaznodzieją, scyzoryk musi być. Zresztą w realu też zawsze przy sobie noszę - mówcie mi McGyver .
No czasem zdarzy sie mieć przy sobie (znaczy moja postać ma przy sobie) butelkę whiskey,by po skończonej walce z maszynami Stalowego Dupka z Północy wznieść toast za zwycięstwo lub (co bardziej prawdopodobne) by sobie umilić śmierć. Jak to mówią: "życie to nie film - to jest wojna".
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |