Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-05-2008, 11:01   #16
wasiu
 
Reputacja: 1 wasiu ma wyłączoną reputację
-Daria?! Ja muszę sprawdzić... muszę tam wejść... moje - Mateusz przerwał. Na jego twarzy zarysowało się skupienie, jakby czegoś nasłuchiwał a za chwilę wielkie oburzenie. - Nie, nie, nie! Kocham Cię, ale muszę to sprawdzić!! - Każdy kto zobaczyłby teraz jego twarz wiedziałby, że bardzo mu na tym zależy. - Gdzie? Nie! Nie odchodź! Gdzie jesteś? Daria! Daria!!! - Na twarzy Mateusza pojawiły się kropelki potu, a może łzy... a może to i to... Nagle umilkł i po cichu powtarzając do siebie w kółko przez zaciśnięte zęby, z wielką złością, ale szeptem imię swojej żony zaczął krążyć po domu i jej szukać. Najpierw obszedł wszystkie pokoje, oprócz tego jednego, w którym miał instrument, wyszedł na klatkę schodową i cicho wołał jej imię. Potem wrócił do domu i zaczął przewalać wszystkie rzeczy - jakby Daria mogła ukryć się pod stołem, bądź w szafce. Jego oddech stale przyspieszał i stawał się coraz głośniejszy w tym crescendzie sapania i uderzeń różnych rzeczy wydawało mu się że gra. Gra na świecie, czuł się jak kompozytor, który piszę symfonię - tworzył własny świat. Zaczęło lekko kręcić mu się w głowie i kiedy zdecydował zakończyć swój utwór głośnym brzdękiem wazonu roztrzaskanego na podłodze powoli podniósł swój wzrok czekając na oklaski... nic jednak takiego nie usłyszał... zorientował się jedynie, że stoi przed drzwiami do Sypialni. Jego oddech się ustatkował a tą "muzykę" zastąpiło drażniące piszczenie w uszach i bardzo szybko narastający ból głowy. - Nie, to nie mogła być ona... przecież... nie... nie może mi rozkazywać, ona nie żyje... - Pomyślał Mateusz, po czym odważnie przekroczył próg sypialni.
 
wasiu jest offline