Pan od Sarumana... Były potem dowcipy o tym jak gnadalf gratuluje mistrzowi jodzie pokonania Sarumana...
czy jakoś tak...
Ale też mi się podobał.
Elrond, z początku - Agent Smith z matrixa, ale z każdym razem coraz lepiej wygląda... Tylko zakola powinni mu ukryć... to takie nieelfie... :/
Faramira się nie czepię bo nie gustuję w facetach XD Niemniej, chyba nie był taki zły w obsadzie
A włądcy pierdzieli i toma bombadila to nawet nie słyszeli... Co dopiero widzieć :P