Pijak po ciosie bezgłośnie zwalił się na ziemię. Kobieta ze straganu obok doskoczyła do niego jednym susem. Po chwili wrzasnęła donośnie
- Umarł! - niestety jak to w Swampnooth bywa nikt nawet na nią nie spojrzał. Z drżącymi rękoma zerknęła za ścianę straganów gdzie zniknął Rusłan. Pobiegła w kierunku patrolu żołnierzy po czym przeprowadziła z nimi krótką rozmowę. Z opuchniętymi oczami wróciła do swojego straganu patrząc na żołnierzy którzy puścili się biegiem w stronę Rus-uana.
__________________ Ogień trawi mnie, Spala każdym dniem,
Rośnie we mnie gniew, Ogień! Ogień! Spala mnie
Stracony czas dzieciństwa, We łzach umkną mi,
Wszystko płonie w głowie mej, Płomień, płomień.. Palę się |