– 4 martii! toż 14 Iunius teraz mamy! – rzekł pan Jan, zimnym piwem się krzepiąc po cięzkiej jeździe. – 100 dni temu jak w pysk strzelił!
– A więc posłańcem nie byłby nawet, żeby w każdej karczmie od Krakowa tydzień popasał. Czyli mamy do czynienia co najmniej z kłamcą.
Sądzę, że te listy trzeba jak najszybciej hetmanowi oddać, zwłaszcza, że jeśli dobrze rozumuje sprawy w nich poruszane ważniejsze od błahej treści się wydają. Miejmy nadzieję, że Jaśnie Pan Hetman w Warszawie nie w Krakowie teraz jest, moglibyśmy te listy wraz z protestacyją w sprawie pań Kucińskich dostarczyć. Może i czegoś się przy okazji dowiemy o Brodzickim - bo, że on tu wrócić nie wróci to rzecz pewna. No chyba, że ma tu gdzieś w okolicy jakiś popleczników.
Chwilę się zamyślił nad ostatnimi swymi słowy i zawołał Osipa. – Strzeżonego Pan Bóg strzeże - opatrz pistolce i kaczą stopę świeżym prochem
Ostatnio edytowane przez Gwena : 20-05-2008 o 18:19.
|