Fala czerwonego światła zalała oczy Darkstorna, który zgiął się wpół i runął na ziemię, drapiąc piach stalowymi rękawicami. Jesteś trollem, nie ludzką babą! Nie daj się!-myślał w duchu szaman, leżąc na ziemi. Po chwili atak bólu minął, a troll otworzył oczy. Zobaczył kałużę krwi i martwego warlocka. -Dobrze się czujesz? Będziesz w stanie dojść do pozostałych o własnych siłach?
-Nic mi nie jest.-warknął Darkstorn z trudem wstając na nogi. Dobrze że go zabiłeś. Dzięki...Fenrinie. Dobra. Przydałoby się usunąć ciało. Potem ruszymy do reszty towarzyszy. |