Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2008, 10:17   #24
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
- Waszeć zaiste dawnoś w naszej Rzeczypospolitej nie był, że pytasz - fuknął Samuel - skoro taką myśl rozważasz. Jakże to ? Pieczęć szlachecką łamać ? I do tego kościelną ? Kat nam w oczy zaświeci, a potem i diabeł po duszę zgłosi.

Choć faktycznie pan Dobrot do wielce religijnych nie należał, to jednak łamać pieczęć dostojnika Kościoła, nie to było nie dla niego.

- Skoro wszystkośmy ustalili, tedy o jedle i napitku pomyśleć trzeba. Imaginujcie sobie waszmościowie, że mi w żywocie jakoby kapela janczarska gra na piszczałach.
- Żydzie duchem tu !!!

Pojawił się w drzwiach karczmy stary Żyd w wytartym chałacie i czekał decyzji szlachciców.

- Dawaj szybko a co tam masz dobrego... półgęsek jakiś, kiełbas, kaszy ze skwarkami, piwa i brantówki flaszę. Jeno bacz byś prostki nie dał bo... - wygroził mu kułakiem - no !
- Waszmościowie wybaczcie, ale do Belzebuba muszę zobaczyć, czy chłopak dobrze go opatrzył, bo choć moskiewski to koń, to jednak zacny wielce.

Tu przerwał mu pan Sosnowski

- Mościa panowie! Jako, że wieczór idzie, to i o podróży nam nie myśleć. Wiadomym jest, iż problema zaistniałe rozwiązać trza. Aleć nie w nocy, jeno za widnego, gdy starostowie w swoich kancelaryach siedzą. Tedy proszę waszmościów do swego dworu w Białutach. A i z paniami Kucińskimi sprawy omówimy! Po zmroku dotrzemy aleć tuszę, iż nocleg pod mym dachem wynagrodzi waszmościom niedogodności podróży. W mym dworze rzeczy omówimy i postanowimy co czynić. - Tu przerwał i rozejrzał się. - Józwa! Bywaj tu! Siodłaj konie! A bodaj go! No gdzież go diabli zawlekli?

- Jeśli tak, nie godzi się zaproszenia odrzucać, ale na drogę miodem nieco trzeba się pokrzepić - zaproponował Dobrot
- Tedy Żydzie miodu daj ! Niech pachołki konie siodłają, a my przepijemy za szczęśliwe zdarzenie co może Ojczyznie lubej się przysłużyć, wybaczcie jeno chwilę waszmościowie

Udał się więc pan Samuel do stajen,łuby z kąta swoje zabrał i nie minęły dwa pacierze stanął przed karczmą z sakwami przez ramię przewieszonymi, łukiem zacnym sajdaku schowanym, na wojnie zdobytym, znany był bowiem Litwin w swej chorągwi z tego, że łucznik z niego zawołany.


 

Ostatnio edytowane przez Arango : 21-05-2008 o 18:27.
Arango jest offline