Problem polega na tym,ze nie wiemy, jak go sprowadzic... Chyba bedziesz musial nam dac ta ksiege jako przynete, inaczej watpie, aby sie pojawi-mowie to szczerze]i bez ukrytych celow. Po chwili usmiecham sie serdecznie i mowie: Ale moze przedstawmy sie: Ja nazywam sie Everalth-Podaje mu reke.
__________________ -No a tu kiedys byla swiatynia...
-Jakiego boga?
-A ktozby to pamietal?
-Fakt. Ktozby. |