LMGray, chyle czola, ze uwielbiasz opere, ja tam z nudow troszke przyciolem komara
A jesli chodzi o teatr, to bardzo go lubie, ale OCZYWISCIE wole kino. Lepiej dziala na wyobraznie, hehe
Filharmonia- to samo co opera. Nazwijcie mnie prymitywem, ale po prostu nie moglem zachowac przytomnosci,gdy tego sluchalem. Owszem, gdy bylismy z klasa w filharmonii czasem bywalo ciekawie. Nie za czesto, niestety