Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2008, 22:29   #88
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Dziewięć Piekieł Baatoru
Maladomini - Rezydencja Lady Tunridy

... być może zechcieliby również wziąć udział w późniejszej walce i osłabić najemników od środka. O czym mówię? Otóż wystarczyłoby przekazać te wszystkie informacje do Verissy, która natychmiast podzieliłaby się nimi z niebianami. Zapewne zechcieliby je jeszcze sprawdzić z pomocą swojego wywiadu, ale to już nie nasze zmartwienie, ponieważ wszystkie te dane będą prawdziwe. Jak myślicie, czy niebianie mając tak idealną możliwość przeprowadzenia czystego ataku i osłabienia, nawet jeżeli tylko tymczasowego, Mefistofelesa nie skorzystają z niej?

Przez cały długi monolog lewitującej szaty, półelfia twarz Alsenuemora wpatrywała się w ziejący czarną pustką kaptur. Im dłużej mówił, tym bardziej na twarzy półelfa rósł uśmiech. Rakszasa lekko przymknął oczy i zaczął rozważać plan Sephirotha...Ryzykowny i niebezpieczny...ale dobrze rozegrany mógłby dać szansę na sukces. Co więcej, pasował do planów rakszasy.
Rozgoryczona kobieta szukająca szansy na odkupienie dawnych win. Co za tragiczna opowieść... w sam raz na poemat dla średnio utalentowanego barda. Niemniej, pierzaści kochali takie historyjki. Uwielbiali też pomagać innym w osiągnięciu odkupienia ich win.
Co prawda wyżej postawieni archoni nie są tak naiwni, by nie podejrzewać iż zbyt w wiele jest w tym wszystkim, szczęśliwych "zbiegów okoliczności".... Ale Celestia to także chmary niższych rangą aniołów, pełnych zapału do czynienia dobra. Gorących głów, którymi można manipulować niczym marionetkami... Prawdą było, iż ten plan był ryzykowny, ale Alsenuemor gotów był podjąć to ryzyko.
-Ten plan ma szansę na sukces...wymaga jedynie dopracowania szczegółów.- rzekł Alsenuemor.- Jestem gotów podjąć się dostarczenia Verissy do Sigil w sposób nie wzbudzający podejrzeń... Tobie, Sephirothcie pozostawałoby załatwić transport dla aniołka i przygotować trasę. Euxinowi zaś zostało zorganizowanie posiłków. Atak samej Verrisy na oddział diabłów i jej zwycięstwo byłby zbyt podejrzany. Myślę, że i ja mógłbym znaleźć kogoś, kto pomógł by naszej marionetce w "zwycięstwie na siłami Piekła."
Oczywiście, całą akcję musimy przeprowadzić z najwyższą ostrożnością. Zbyt łatwo bowiem możemy się na niej pośliznąć. Ta Verissa...sądząc po twej historii, musi być pełną pasji kobietą. To dobrze, impulsywnymi osobami łatwo kierować.

Rakszasa rozsiadł się wygodniej, w pozie nie pasującej do jego mnisich szat. Przez chwilę zagłębił się we wspomnieniach...Wspomnieniach kobiet które spotkał na swojej drodze. Ludzkie kobiety były ciekawym obiektem do manipulacji.
Po chwili zaś spytał.- A ci najemnicy...czyżbyś miał już zebraną grupę żądnych zemsty śmiertelników Sephirothcie. I jaka jest gwarancja, że i nas nie wezmą za cel swej zemsty. Zarówno ty jak i Euxin jesteście sługami sił Piekielnych. Czy użycie owych najemników będzie bezpieczne dla naszego spisku?
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 31-05-2008 o 22:43.
abishai jest offline