Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-06-2008, 16:16   #57
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Wszystko szło świetnie, znaleźli tropy trola, znaleźli, znaleźli! To oznaczało że trol jeszcze żył i chyba uciekał przed tymi którzy zamordowali chimerę chimerę lisa. Z drugiej strony oznaczało to też że jest sam, bez pozostałych dwóch chimer, a więc ich należało poszukać w następnej kolejności. Oby nic im się nie stało!

Kejsi wspomniała znów Ilundila i jego tragiczną śmierć. Otrzepała się. O nie, nie, nie, nie tym razem! Tym razem to oni będą szybsi, lepsi od zbójów, zabójców, kulfonów! Znajdą trola i ukażą złoczyńców!

Kejsi krążyła w zbożu, świetnie się przy tym bawiąc. Zboże miał charakterystyczny przyjemny zapach, wokół mnóstwo było kwiatów polnych. Gdyby Kejsi miała czas zrobiłaby wianek, dawno tego nie robiła, dawno, dawno! Teraz czas sku...piiIIIIIIIĆ...!?

Ziemia pod łapkami chimerki dosłownie zarwała się i Kejsi z piskiem runęła w dół, lądując w głębokim dole.
- Łach, a to co!? – jęknęła.
Próbowała wygrzebać się, wstać, ale zupełnie zaplątała się w jakieś sieci, gałęzie i siano które wraz z nią spadło do dołu.
- Co to ma być!? – wołała w oburzeniu. – Teeeeeeev! – zawołała tygrysa, bo wiedziała, że wszedł za nią w zboże.

Zdała sobie sprawę ze wylądowała w wilczym dole czy innego rodzaju pułapce na grubego zwierza. Miała nadzieję że gruby zwierz nie zechce akurat w tym momencie wpaść w ta samą pułapkę!
- Co za obrzydliwcy wykopali dół w środku pola!? – Kesji szamocząc się rozpaczliwie gryzła sieci, ale sznury były za grube. – Niech mnie ktoś stąd wyciągnieeeee, na pomooooc!

Mogła tylko czekać, próbując wyplątać jakoś łapki z sieci. Gdyby się jej to udało, gdyby jej ktoś w tym pomógł, wspięłaby się po jednym z palów i wyskoczyła z dołka!

Korzystając z wolnej chwili, a także ku pokrzepieniu, Kejsi zamknęła oczy i skupiła się myślałam na jej orędowniczce Almanakh. Wyobraziła sobie ją, piękną, dobrą, troskliwą, trójskrzydłą, Białą.

- Almanakh...



- Wybacz mi... – szepnęła z żalem. – Wybacz, że potrafiłam ocalić Ilundila. Że poniósł mnie gniew. Wielu ludzi nadal jest zamkniętych w swoim małym świecie swojego małego umysłu. Nie znają ciebie, Almanakh, nie chcą twojej przyjaźni, miłości, wiary. Szanują to, co lubią. Szanują to, co wygodnie im szanować. Tacy Jak My od wieków cierpieli, próbując otworzyć im oczy. Oko Światła, nie zważaj na nich, nie patrz na nich, nie sama! Pomóż mi ich dostrzec, pozwól mi nadal iść tą drogą, a pewnego dnia wszyscy zobaczą, wszyscy uwierzą! A ci, którzy świecą Twym odbitym blaskiem, zgasną jak słońca utopione w mrokach chaosu i pychy. Almanakh... Słyszysz mnie? Proszę... Odpowiedz na moje pytanie!.... Czy ten trol i te pozostałe dwie chimery jeszcze żyją!?

Kejsi chciała wiedzieć już teraz. Chociaż cały czas miała nadzieję, że wszyscy zaginieni się odnajdą, niepewność była nie do zniesienia.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline