Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-06-2008, 19:28   #64
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
- Cóż widzę, że mam grubego zwierza w sidłach.
- Nazywasz mnie GRUBĄ!?!? – pisnęła z rozpaczą.

Kiedy drow oznajmił, że pomoc nadeszła, Kejsi nie do końca była przekonana o jego dobrych intencjach.
- Ostrzegam, GRYZĘ!!! – krzyknęła desperacko.
Nagle sieci poluzowały i Kejsi mogła wyciągnąć łapki! Była wolna, wolna, wolna! Szybko wbiła kocie pazurki w drewno pala i zwinnie wspięła się na górę. Odbiła się od tyczki, wykonała salto w powietrzu.



- Raygi, Raygi, RAYGI! – rzuciła się wesoło i przytuliła osłupiałego drowa. – Wiedziałam, że nas lubisz, lubisz, lubisz! – zaczęła biegać wesoło wokół niego. – Chodźmy do reszty, chodźmy za trollem! – załapała drowa za rękę i pociągnęła go za sobą przez zboże. – Teeev, resztaaaa, IDZIEMYYYY!!! – zawołała wesoło.

Usłyszała wrzawę i szczekanie psów, ale po chwili wszystko ucichło.
Wybiegła ze zboża na polną dróżkę i otrzepała się, poprawiła włosy i sukienkę.
- Muszę to w końcu wyprać!!!

Pomachała rolnikom na polu.
- Heja!!! Udanych... zbiorów... – jęknęła patrząc za zasuszone buraki na przyczepie.
Zauważyła nagle pełno krwi w jednej z zagród dla bydła! Pełno krwi i sierści, pełno, pełno!

Blood dog image by huskyhaulerphotos on Photobucket

Kulejący, skamlący pies usiadł w krzakach pod zagrodą.
- Biedny, biedny, biedny!!! – rozżaliła się Kejsi. – Co się stało!? Kto ci to zrobił, kto, kto!? Kto cię pogryzł!? Jeszcze jeden! Chodź, malutki, nie bój się! – Kejsi przełożyła ostrożnie rękę przez ogrodzenie i dala ją psu do powąchania, pogłaskała go po pysku.
- Ej, idź mi! Zostaw psy! – do płotu doskoczył czerwony na twarzy, zasapany i wciąż rozdygotany wieśniak z widłami.
- Chciałam im pomóc! Znam się na ziołach! – ogłosiła speszona Kejsi.
- Dam sobie radę! – odburknął i odszedł.
Z obory słychać, jak inny wieśniak klnie z powodu ranionej krowy.

Kejsi zawróciła i wskoczyła znów w zboże. Po chwili wyjrzała z niego zabawnie, przyczajona. Wieśniaka nie było. Chimerka czołgając się podkradła się pod płot i znów się rozejrzała. Wskoczyła do zagrody i starła w łapkach liście i kwiaty ziół.
- Nie martwcie się, po tym zagoi się lepiej! - dała psom do połknięcia kulki z mieszanek ziół.

Miała nadzieję, że będzie dobrze. Zajrzy jeszcze do psów, może poszuka opatrunków w mieście!
Przeskoczyła znów płot i wróciła na polną dróżkę.
- Barbak, Waldorff, Astaroth, czekajcie, nadchodzimy! – zawołała wesoło, gnając na przód na czterech łapkach. – Chodź, Levin! – podała mu swój koci ogon, i prowadziła go tak bezpieczną drogą bez wybojów i kamieni, żeby nie został w tyle.

Miasteczko było całkiem duże, duże, duże!
- Wiem, gdzie znajdziemy Barbaka i Waldorffa! – zachichotała do reszty. – Do karczmy, do karczmy! – pobiegła przodem.

Po drodze, biegała wokół każdego z przechodniów, czy nie widział trolla, albo Zena, Ike i Shaen. Pyta też gdzie pracowali Ike i Shaen, chce znaleźć pracownię architekta! Jeśli znajdzie w karczmie resztę, i drużyna się scali, Kejsi będzie chciała wyruszy c do pracowni architektów!
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline