Hood:
Co do teaatru telewizji, także od pewnego czasu lubię go oglądać, szkoda tylko, iż jest on puszczany w telewizji raczej rzadko, a poza tym sam przyznasz, iż jednak to nie to samo co prawdziwa sztuka. Jeżeli chodzi o kino, to nieczęsto można mnie w nim widywać, no chyba, iż jest wyświetlane coś naprawdę dobrego... np. W.P.
Sayane:
W takim razie zapraszam do Bytomia, z Krakowa to niecała godzina samochodem. My (ślązacy) będziemy do Krakowa jeździć do teatru, a Wy (małopolanie?) na Śląsk do opery
.
Rezo:
Każdy robi to co lubi, może jednak jeszcze kiedyś Ci sie spodoba. Nie będę Cię przekonywał, ale pomyśl co może byc piękniejszego niż randka w operze (dziewczyna będzie w siódmym niebie), bądź rozmowa z przyjaciółmi i posłużenie się cytatem np. z Damy Kameliowej, bądź mina Twojego nauczyciela, gdy powiesz mu, iz właśnie wrócileś z opery, badź ... tak można jeszcze długo, ale to zależy od Ciebie.
Pozdrawiam