- Więc umowa! Jednak o zakwaterowanie bym prosił, bom dopiero co do miasta przyjechał... I jeszcze jedną prośbę bym miał... Byłego towarzysza spod znaku szukam i rad bym wywiedzieć się, gdzie go znaleźć mogę. A waść pewnikiem sporo dowiedzieć się potrafi. Daniel Wilmowski się on zwie... - Odparłem. |