Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2008, 06:47   #49
Desmond
 
Reputacja: 1 Desmond nie jest za bardzo znany
Kaszląc wynieśli we dwójkę Beleheziego z budowli. Wynieśli go w zaułek, kiedy wyskoczyli i przewrócili ich dwaj assassini... Przystawili im sztylety do gardeł.
Kim jesteście? - spytał jeden z nich.
Wy jesteście Shadow, Kapłan? - zapytał Arihan, odsuwając głowę od sztyletu jednego z nich - Zostaliśmy, choć wiemy, że za nielojalność grozi śmierć. Alarel dodał - ...Uważamy, że wasza misja jest ważniejsza niż powiększenie skarbca.... Poza tym straciliście tych dwóch fidai...
Machira i Quebe! - Wykrzyknął Kapłan, przyciskając Alarela mocniej.
Tak... Możecie nas puścić - Stwierdził.
Przedstawili się. Zmierzył Kapłana nieprzyjemnym wzrokiem.

Ten jeden mi się nie podoba ... gdyby nie Arihan i Belehezi bym zwiał...

Arihan zaczął opowiadać -Po ataku tego Maga byliśmy przekonani że Belehezi zginął, nic nas tu nie trzymało więc ruszyliśmy do twierdzy. Odwróciłem się.. nie wiem dlaczego... po prostu i zobaczyłem was na dachu obserwujących budynek a chwile potem wylatującym miecz Beleheziego przez okiennice, nie byłem pewny ale musiałem sprawdzić zawsze trzymaliśmy się razem więc nie mogłem go tak zostawić. Złapałem Alarela i..i pobiegliśmy.. a resztę widzieliście.
Posiedzili trochę, zjedliśmy prowiant a Shadow i Kapłan wprowadzili ich w postępy misji... kontynuowanej przez nich.

Wnioskując z reakcji Kapłana na nazwanie Quebe i Machira "fidai", zakładam, że będą chcieli zabić tego maga. W akcie zemsty.

Zabrzmiały dzwony... Ostatni klucznik był na miejscu...
Alarel wstał, popatrzył zachęcającym wzrokiem po drużynie, po czym zaczął przeglądać okolicę.
Każda rzecz może przeszkodzić w akcji.
Chodźmy... - powiedział szeptem - Prowadźcie... I Kapłan... następnym razem nie ściskaj tak mocno - zaśmiał się ironicznie.

Nienajgorsza kompania. Po tych wszystkich zdarzeniach to... zaproszenie, chyba mogę to tak nazwać, zabrzmiało jak pułapka żeby złapać resztę assassinów... Nie mamy wyboru.
Tylko uważajcie, śmierdzi mi ta sprawa pułapką.
 

Ostatnio edytowane przez Desmond : 06-06-2008 o 16:28.
Desmond jest offline