Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-06-2008, 14:02   #177
lopata
 
lopata's Avatar
 
Reputacja: 1 lopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumny
Blondyn siedząc na swoim sienniku oparł się o ścianę wysłuchując opowieści z dnia poprzedniego, jednego z jego nowych kompanów. Nie cieszyła go perspektywa robienia sobie wrogów. A ten Wolfgang już z nazwiska nie podobał się Baliusowi. Reszta opowieści może nie była za ciekawa, jednak kolejne zlecenie, które mogło spowodować strate czasu przez grupe przykuło uwagę blondyna. Według jego mniemania grupa znowu się podzieli. I na pewno nie chciał być z Revanem w grupie. Dodatkowo wizja podróży do miejsc niebezpiecznych gdzie na życie czycha masa niebezpieczeństw była dla niego okropna. Wolał już zajmować się dochodzeniem w osadzie. Postanowił zaraz po Louisie powiedzieć co nie spotkało go.
-Niewielu się rzeczy dowiedziałem. Po pierwsze doszedłem do karczmy jakiejś i tam wybadałem sprawe spalonego magazynu, który o dziwo należał do klasztoru. Podobno klech nie obchodzi za bardzo co tam się stało. Widać nie zadali sobie nawet trudy by nam o tym powiedzieć. Nieważne.-Balius przejechał palcami przez włosy zaczesując je do tyłu i przejechał dłonią po policzku oceniając zarost.-Kiedy tam byłem nie znalazłem niczego. Magazyn był przynajmniej dwu poziomowy i nie zostało tam już za wiele. Nie posprzątano tam nawet pomimo tego, że stało się to tydzień temu. Część kamieni i cegieł wykorzystano do naprawy uszkodzeń okolicznych budynków. Kiedy wróciłem tutaj do magazynu on-wskazał tu palcem Barryego-już tu był. Aby nie siedziało nam w ciemnościach skołowaliśmy jedną z lamp. Potem doszliście Wy.
Balius nie wspominał więcej rzeczy związanych z Barrym. Jeśli choć część była warta opowiadania to on uzna, że warto im powiedzieć. Zresztą, może ten wojownik nie będzie chciał się wszystkimi informacjami dzielić z grupą. Tak czy siak pozostawiał to już woli wojownika.
 
__________________
"...a ścieżka, którą podążać będą zaścieli trawy krwią bezbronnych i niewinnych. Szczątki ludzkie wskrzeszać będą do swych armii aż do upadku wszelkiego życia. Nim słońce..."
lopata jest offline