Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2008, 13:52   #35
Gwena
 
Gwena's Avatar
 
Reputacja: 1 Gwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemuGwena to imię znane każdemu
Pan Jan zbudził się rześki, nawet uda, nawykłe od lat do długich jazd zbytnio nie protestowały. Zaczął się szybko ubierać, jednak wspomniał, że ma być dziś przedstawiony pani Elwirze Kucińskiej, matronie o której nieco od Oćca słyszał. Wspomniawszy wymagania swej świętej pamięci matki Anny, skrzywiwszy się, zawołał Osipa co by mu gorącą wodę i jakąś miskę załatwił.

Po chwili pacholik przytargał z kuchni co trzeba. Pan Jan dokonał ablucji, wybrał co lepsze rzeczy z juków i porządnie ubrany skierował się do świetlicy. Wieczorem był zbyt zmęczony by zwracać uwagę co je na kolacje, ale to co do niego wczoraj dotarło i dochodzące teraz z kuchni zapachy obiecywały nie lada jakie śniadanie. Z tego co zdążył zauważyć gospodyni Cześnika znała się na rzeczy. Może i z niej herod baba, ale jaka kuchmistrzyni!

Oczekując - niecierpliwie - na podanie do stołu, podziwiał zebraną w świetlicy broń. Rozłożone ładunki przypomniały mu, że Cześnik obawia się zajazdu, zawołał więc Osipa, spytał się czy już śniadał oraz czy o konie zadbano, gdy usłyszał odpowiedź twierdzącą na oba pytania, polecił mu starannie opatrzyć pistolety i cieszynkę oraz garłaczyk pacholika. Choć ledwo wczoraj były nabite pan Jan wychodził z założenia, że jeśli się chce mieć pewność, że nie zawiodą kiedy będą potrzebne, trzeba stale broń czyścić i przeładowywać. Dzięki temu Osip doszedł do sporej biegłości w dbaniu o broń i zaczął nawet przemyśliwać czy aby w przyszłości za rusznikarza nie robić.
 
Gwena jest offline