Hjorni nie zamierzał dłużej czekać. Jeśli nawet strach przed magią nie pomógł, to obcy musiał być szalony.
Gdy kapłan zauważył kroki przeciwnika, to sam zaczął się cofać. W końcu zatrzymał się i wystrzelił ze swojej ręki kulę ognia, (piorun miał mniejsze szanse na trafienie) w kierunku przybysza.Celował dokładnie- nie stać go było na pomyłki, nie tutaj, nie teraz.
Podczas rzucania, z powodu na odrzut magii Hjorni przewrócił się, lecz teraz powoli wstawał na nogi. Rzucił wzrokiem na miejsce uderzenia kuli, starając się dostrzec coś przez zasłonę dymu.
__________________ "Another tricky little gun
Giving solace to the one
That will never see the sunshine " |